Oczywiście w celu tym pomaga sztuczna inteligencja – układ wykorzystujący uczenie maszynowe. Przejmuje on polecenia nerwowe i przekonwertuje je na wirtualny zapis audio, który następnie wędruje do odpowiedniego urządzenia wyjściowego. Wyniki nie są idealne. Mimo, że system potrafi całkiem sprawnie oddać charakaterystyczny dźwięk czyjegoś głosu i nie pozostawia problemów ze zrozumieniem, to zdarza mu się tworzyć dość znacząco zniekształcone słowa.
Prace nad systemem są na wczesym etapie i ciężko jest określić ile czasu zajmie ich przygotowanie. Dają jednak one sporą nadzieję na przynajmniej częściowo normalne życie osobom z chorobami takimi jak Parkinson czy ALS, w których do tej pory utrata mowy była nieodwracalna. Wpłynie to też oczywiście na ich samodzielność (oczywiście nie gwarantując jej całkowicie) poprzez ułatwienie kontaktu ze społeczeństwem.
Źródło: UCSF