Para czarnych dziur na ekranie
Nowa wizualizacja jest dziełem między innymi astrofizyka Jeremy’ego Schnittmana z Centrum Lotów Kosmicznych imienia Roberta H. Goddarda NASA (ang. NASA Goddard Space Flight Center). Mowa o tej samej osobie, która wcześniej zaszczyciła świat niesamowitą animacją przedstawiającą pojedynczą czarną dziurę. Świeższe dzieło badacza pokazuje, co najpewniej byśmy ujrzeli, gdybyśmy mogli dokładnie przyjrzeć się dwóm czarnym dziurom uwięzionym w odwiecznym tańcu.
„[Na wizualizacji] widzimy dwie supermasywne czarne dziury, większą o masie 200 milionów Słońc i mniejszą o masie o połowę mniejszą.”, wyjaśnił Schnittman. „To taki typ podwójnego układu czarnych dziur, w przypadku którego obydwa obiekty są w stanie utrzymywać swoje dyski akrecyjne przez miliony lat.”
Zadziwiające zjawiska
Na samym początku wizualizacji na czarne dziury możemy patrzeć tak, jak gdyby te znajdowały się poniżej nas. Pomarańczową oraz niebieską barwą oznaczono ich dyski akrecyjne. Charakterystyczny pierścień, który widać na tle czarnego koła w przypadku każdej z nich, to tak zwany pierścień fotonowy. W jego obrębie grawitacja jest tak silna, że fotony są uwięzione na stabilnej orbicie wokół czarnej dziury. Gdyby fotony zbliżyły się do czarnej dziury choć odrobinę mocniej, znalazłyby się poza horyzontem zdarzeń, a więc nie moglibyśmy ich zobaczyć.
Z czasem na czarne dziury możemy patrzeć tak, jakbyśmy znajdowali się na poziomie ich orbity. Wówczas zaczyna się robić naprawdę ciekawie. Dlaczego dysk akrecyjne nie wyglądają na wizualizacji jak zwykłe, płaskie dyski, a zamiast tego wyginają się w górę i w dół? Jest tak, ponieważ ekstremalne pole grawitacyjne czarnej dziury zniekształca światło emitowane z różnych części dysku, a co za tym idzie – także dostrzegany przez nas obraz. Gdy czarne dziury ustawiają się jedna za drugą, ich pola grawitacyjne wyginają się i wypaczają, powodując, że światło z ich dysków akrecyjnych przemieszcza się w naszą stronę po jeszcze bardziej skomplikowanych skomplikowanych, jeszcze bardziej zakrzywionych ścieżkach.
Na wizualizacji możemy zauważyć też, że część materii dysków akrecyjnych zdaje się być jaśniejsza od pozostałej. Wynika to z zasad fizyki. Gaz widoczny po lewej stronie dysku zmierza w naszą stronę z taką prędkością, że „względność Einsteinta” zwiększa jej jasność. Przeciwne zjawisko ma miejsce po prawej stronie, gdzie gaz oddalający się od nas staje się nieco bardziej przyciemniony.
Źródło: NASA, fot. tyt. NASA Goddard Space Flight Center/Jeremy Schnittman, Brian P. Powell