Badacze z Niemieckiego Centrum Badań Geologicznych przeanalizowali zdjęcia satelitarne wykonane w nocy. Na tej podstawie określili, że każdego roku przybywa średnio 2,2% nowego, oświetlonego terenu.
O 2,2% każdego roku wzrasta również jasność. Nie tylko zatem zwiększamy obszar oświetlenia, ale również wzmacniamy to, które jest już dostępne.
Badacze informują, że wyniki nie oddają w 100% sedna sprawy, bowiem zdjęcia satelitarne nie rejestrują niebieskiego światła emitowanego przed diody LED, które coraz częściej jest stosowane do nocnego oświetlenia.
Wśród najbardziej oświetlonych regionów świata wymienia się Stany Zjednoczone, Włochy, Hiszpanię i Holandię. Najwięcej „światła” przybywa natomiast w regionach rozwijających się – Ameryce Południowej, Afryce i Azji.
Niezdrowy trend
Naukowcy alarmują, że to niezdrowy trend, który może niekorzystnie oddziaływać na środowisko i zdrowie człowieka. Jaki dokładnie będzie miał wpływ, tego obecnie nie wiadomo. To zbyt świeże zjawisko, by móc je dokładnie ocenić.
Wiadomo jednak, że nocne oświetlenie jest nowym stresorem, czyli czynnikiem wywołującym stres. Jeden z badaczy biorących udział w projekcie wyjaśnia, że wielu organizmom trudno się do niego przyzwyczaić ze względu na sztuczne i nienaturalne występowanie.
Źródło: Engadget