Łazik z asem w rękawie
DuAxel, bo tak brzmi nazwa łazika, w przeciwieństwie do innych stworzonych przez NASA pojazdów tego typu, jest wyposażony w dwa koła i dlatego też przypomina raczej ziemskie, niż marsjańskie dwuślady. Dla porównania, Curiosity oraz Perseverance posiadają po sześć kół. Chociaż mniejsza liczba kół na pierwszy rzut oka może świadczyć o tym, że dla łazika DuAxel poruszanie się po powierzchni Czerwonej Planecie będzie trudniejsze, niż dla łazików sześciokołowych, w rzeczywistości jest zupełnie inaczej. Już tłumaczę, dlaczego.
Otóż, DuAxel to właściwie dwa łaziki w jednym. Stanowi on parę dwukołowych łazików połączonych ze sobą – stąd nazwa DuAxel. Jeżeli maszyna ma zbadać na Marsie strome zbocze, ta może podzielić się na dwa łaziki, z czego jeden pozostanie obok zbocza działając niczym kotwica, a drugi, przytwierdzony linką do pierwszego, stoczy się w dół, przeprowadzając po drodze przeróżne badania.
Szerokie perspektywy
Rzecz jasna, jeżeli łazik znajdujący się na zboczu napotka na jakikolwiek problem, łazik zlokalizowany u góry będzie mógł go do siebie przyciągnąć, dzięki wspomnianej lince, by ponownie się z nim połączyć. Musicie przyznać, że to naprawdę pomysłowe. Dzięki omówionym umiejętnościom DuAxel byłby w stanie zbadać niedostępne dotychczas części nie tylko Marsa, ale również Księżyca.
Dotychczas NASA przetestowała łazika DuAxel jedynie na Ziemi, a dokładniej mówiąc na kalifornijskiej części pustyni Mojave. Dzięki poniższemu materiałowi, zarejestrowanemu podczas testów, każdy może przekonać się, jak pojazd ten radzi sobie na stromych i skalistych wzniesieniach.
Rzecz jasna, jeszcze nie ma pewności, czy DuAxel to pojazd, który wyruszy na Czerwoną Planetę. Niemniej, nawet jeśli tak się nie stanie, być może NASA wykorzysta technologię w nim wykorzystaną do opracowania kolejnego, jeszcze nowocześniejszego łazika. Czas pokaże.
Źródło: NASA JPL, fot. tyt. NASA/JPL-Caltech/J.D. Gammell