Obcy z ponad 1700 układów mogli podziwiać Ziemię przez ostatnie 5000 lat

Maksym SłomskiSkomentuj
Obcy z ponad 1700 układów mogli podziwiać Ziemię przez ostatnie 5000 lat
Gdyby w innych układach planetarnych istniały obce cywilizacje, czy te byłyby w stanie wykryć naszą obecność na Ziemi? To pytanie nurtuje naukowców nie od dzisiaj. Pewien zespół astronomów postanowił znaleźć na nie częściową odpowiedź, wykorzystując dane zebrane przez sondę tworzącą mapę Drogi Mlecznej. Jakie są ich wnioski?

Widok na Ziemię

Wspomniany zespół, w skład którego wchodziły Lisa Kaltenegger z Uniwersytetu Cornella oraz Jackie Faherty z Muzeum Historii Naturalnej w Nowym Jorku w USA, zidentyfikował łącznie 2034 układy gwiezdne w promieniu 100 parseków (326 lat świetlnych) od Ziemi, z których obcy byliby w stanie dostrzec krążącą wokół Słońca naszą planetę i potencjalnie wykryć na niej oznaki istniejącego życia. Sonda, która to umożliwiła to sonda Gaia. Ta od 2014 roku sporządza najdokładniejszą trójwymiarową mapę Drogi Mlecznej w historii.

„Z punktu widzenia tych egzoplanet to my jesteśmy kosmitami.”, powiedziała Lisa Latenegger.

Wykorzystując zasługi sondy Gaia, badaczki próbowały ustalić, czy jakiekolwiek obce cywilizacje mogłyby znaleźć Ziemię z pomocą narzędzi, których my sami używamy do poszukiwania egzoplanet. Takich narzędzi mamy kilka, ale najlepsze rezultaty przynosi metoda tranzytu. Polega ona na obserwowania okresowych spadków jasności gwiazd – powodowanych przez przechodzenie planet przed ich tarczami. Używając jej możemy nawet określić przybliżony rozmiar obserwowanych egzoplanet, to, jak blisko swoich gwiazd się znajdują, a nawet składy ich atmosfer. Dzięki temu możemy podejrzewać, na których planetach może występować życie i na których potencjalnie moglibyśmy zamieszkać, a na których nie.

Spojrzenie w przeszłość i w przyszłość

Dane zebrane przez sondę Gaia pozwoliły Lisie Kaltenegger oraz Jakie Faherty na zidentyfikowanie układów, z których w podobny sposób można było wykryć i scharakteryzować Ziemię w ciągu ostatnich 5000 lat i z których można będzie to zrobić w ciągu następnych 5000 lat. Układy te należą do tak zwanej Strefy Tranzytu Ziemi, w obrębie której możliwe jest zaobserwowanie tranzytu Ziemi na tle tarczy Słońca.

Na podstawie analizy danych badaczki ustaliły, że w Strefie Tranzytu Ziemi w ciągu ostatnich 5000 lat znajdowało się 1715 układów. Dodatkowe 319 układów pojawi się w niej w ciągu najbliższych 5000 lat.

„Gaia dostarczyła nam dokładną mapę Drogi Mlecznej, dzięki czemu możemy spojrzeć w przeszłość i w przyszłość, by zobaczyć gdzie znajdowały się gwiazdy i dokąd zmierzają.”, powiedziała Jackie Faherty.

Spośród systemów, które znajdują się bądź będą znajdować się w Strefie Tranzytu Ziemi, zgodnie z obecnym stanem wiedzy przynajmniej siedem znanych jest z posiadania planet. Niektóre z nich mogą nawet sprzyjać występowaniu życia. Do tych układów należą Ross-128, TRAPPIST-1 oraz Teegarden. Ross-128 przebywał w Strefie Tranzytu Ziemi 2158 lat, TRAPPIST-1 znajdzie się w niej za około 1642 lata i pozostanie tam na kolejne 2371 lat, zaś Teegarden trafi do niej za 29 lat i pozostanie tam na zaledwie 410 lat.

Nasza analiza pokazuje, że nawet najbliższe gwiazdy na ogół spędzają ponad 1000 lat w strefie, w której można dostrzec tranzyt Ziemi.”, powiedziała Kaltenegger.

W ramach swoich badań Kaltenegger określiły też, z których układów można by wykryć ziemskie technosygnatury – promieniowanie, którego źródłem są urządzenia stworzone przez człowieka. Ludzkość wysyła sygnały radiowe w kosmos zaledwie od jakichś stu lat, a to oznacza, że póki co można je wykryć w promieniu tylko 100 lat świetlnych od Ziemi. W tym promieniu a jednocześnie w Strefie Tranzytu Ziemi dotychczas znajdowało się 75 układów gwiezdnych.

Niestety, mimo długich poszukiwań, dotychczas nie udało nam się odkryć żadnej obcej cywilizacji. Jeśli jednak takie cywilizacje istnieją, a zwłaszcza w odległości do 100 parseków z dala od Ziemi, możliwe, że one już wiedzą o naszej obecności.

Źródło: Nature, fot. tyt. Open Space/Amerykańskie Muzeum Historii Naturalnej

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.