Odkryto najmasywniejszą gwiazdową czarną dziurę w Drodze Mlecznej. Leży zaskakująco blisko Ziemi

Anna BorzęckaSkomentuj
Odkryto najmasywniejszą gwiazdową czarną dziurę w Drodze Mlecznej. Leży zaskakująco blisko Ziemi

W kosmosie mnóstwo jest nie tylko gwiazd i planet, ale również czarnych dziur. Leżą one nie tylko w centrach galaktyk, ale również innych miejscach. Pytanie brzmi, jak wielu galaktyk obecnie nie jesteśmy w stanie dostrzec, albowiem te są dla nas w zasadzie niewidzialne, dopóki nie wykryjemy pośrednich oznak ich istnienia – na przykład w postaci rozgrzanych do czerwoności, otaczających ich dysków pyłu i gazu czy oznak grawitacyjnych.

Teraz lista znanych czarnych dziur poszerzyła się za sprawą nowej czarnej dziury odkrytej w Drodze Mlecznej. Ta nie dość, że wygląda na najbardziej masywną gwiazdową czarną dziurę w całej galaktyce, to znajduje się zaskakująco blisko nas.

Nowy gigant w galaktyce – czarna dziura Gaia BH3

Doniesienia na temat nowej czarnej dziury, znanej jako Gaia BH3, wskazują na to, że leży zaledwie 2000 lat świetlnych lat z dala od Ziemi. Tak, 2000 lat świetlnych to wcale nie mało. W końcu, średnica Drogi Mlecznej wynosi aż 100 tysięcy lat świetlnych.

Istnieje czarna dziura, która znajduje się jeszcze bliżej Ziemi, bo tylko 1500 lat świetlnych stąd, a jest nią Gaia BH1. Niemniej, Gaia BH3 to jedna z największych znanych czarnych dziur w naszej galaktyce. Jej masa odpowiada bowiem masie 33 Słońc. Dla porównania, masa czarnej dziury Gaia BH1 wynosi 9,62 mas Słońca. Oczywiście, w centrum Drogi Mlecznej znajduje się Saggittarius A* o masie około 4,3 miliona Słońc, natomiast Saggittarius A* jest supermasywną czarną dziurą, czyli obiektem zupełnie innej klasy. Gaia BH3 i Gaia BH1 należą do tak zwanych gwiazdowych czarnych dziur, czyli czarnych dziur o masach porównywalnych do mas gwiazd i nieco większych.

Zasługa sondy Gaia

W jaki sposób Gaia BH3 została odkryta? O jej istnieniu dowiedziano się podczas przeglądu danych zarejestrowanych przez sondę Gaia Europejskiej Agencji Kosmicznej. Dla przypomnienia, misją sondy Gaia jest tworzenie najdokładniejszej, trójwymiarowej mapy kosmosu.

Przeglądając dane z sondy Gaia, astronomowie zauważyli, że jedna ze zmapowanych przez nią gwiazd zachowuje się nieco dziwnie – kołysze się na swojej orbicie. Potem naukowcy doszli do wniosku, że jedynym możliwym wyjaśnieniem tego zjawiska jest istnienie niewidzialnego towarzysza w postaci czarnej dziury. To on musiał szarpnąć gwiazdą.

Astronomowie uzupełnili obserwacje z sondy Gaia dodatkowymi danymi z Bardzo Dużego Teleskopu na pustyni Atakama w Chile i w ten sposób udało im się potwierdzić istnienie czarnej dziury. Obserwacje pozwoliły im też dokładnie zmierzyć jej masę.

W najbliższej przyszłości naukowcy zamierzają przeprowadzić więcej badań nad czarną dziurą Gaia BH3. Chcą bowiem dowiedzieć się, jak mogła powstać i jak może wpłynąć na otaczającą ją materię. Wstępne ustalenia pokazały, że krążąca wokół niej gwiazda jest uboga w metale, czyli że zawiera mało pierwiastków cięższych niż wodór i hel.

Źródło: EurekAlert!, fot. tyt. ESO/L. CALÇADA

Udostępnij

Anna BorzęckaSwoją przygodę z dziennikarstwem rozpoczęła w 2015 roku. Na co dzień pisze o nowościach ze świata technologii i nauki, ale jest również autorką felietonów i recenzji. Chętnie testuje możliwości zarówno oprogramowania, jak i sprzętu – od smartfonów, przez laptopy, peryferia komputerowe i urządzenia audio, aż po małe AGD. Jej największymi pasjami są kulinaria oraz gry wideo. Sporą część wolnego czasu spędza w World of Warcraft, a także przyrządzając potrawy z przeróżnych zakątków świata.