„To bardzo ekscytujące znaleźć tak młodą parę planetoid, która uformowała się zaledwie 300 lat temu. 300 lat temu to w kosmicznych skalach czasowych nawet nie wczoraj a dziś rano.”, powiedział astronom Petr Fatka z Instytutu Astronomicznego Czeskiej Akademii Nauk.
Obiekty, które dają wgląd w przeszłość
Kiedy Układ Słoneczny uformował się w gęstej chmurze gazu i pyłu, wszystko, co nie stało się częścią planet lub Słońca, utworzyło komety, asteroidy i tym podobne obiekty. Uważa się, że ciała te dryfowały od momentu dosłownie sprzed powstania naszej planety. Właściwie, planety skaliste takie jak Ziemia, Wenus, Mars i Merkury powstały najpewniej z akumulacji takich ciał. To sprawia, że asteroidy są dla naukowców ciekawymi obiektami. Nie tylko zawierają one informacje o składzie wczesnego Układu Słonecznego, ale także mogły być budulcem, z którego narodził się nasz świat.
Astronomów ciekawi również to, jak asteroidy zmieniają się w czasie, ponieważ informacje o tym mogą im pomóc w interpretowaniu cech planetoid, które badają. Może to im też pomóc w przewidywaniu przyszłych zachowań asteroid. Jest to dla nas ważne, ponieważ asteroida odpowiednio duża mogłaby obrócić w pył całą ludzką cywilizację.
Niespodziewane odkrycie
Dwie nowe asteroidy – 2019 PR2 i 2019 QR6 – choć tworzą układ podwójny zostały odkryte oddzielnie w 2019 roku, przez zespoły naukowców korzystające odpowiednio z teleskopu Pan-STARRS1 na Hawajach i Obserwatorium Stewarda w Arizonie. Nie minęło wiele czasu zanim zauważono, że ta dwójka mocno wyróżnia się na tle innych asteroid. Dokładniej mówiąc, wyróżniają je ich eliptyczne orbity, inne w porównaniu do orbit pozostałych asteroid, które przelatują blisko Ziemi po ich ścieżce wokół Słońca.
Asteroidy binarne nie są niespotykane, ale mechanizmy ich powstawania nie są dobrze poznane, a więc astronomowie przeprowadzili dalsze obserwacje nowo odkrytych obiektów, aby dowiedzieć się na ten temat czegoś więcej. Do wykonania zdjęć asteroid astronomowie użyli kilku różnych teleskopów i zbadali słabe światło słoneczne odbijające się od ich powierzchni.
Niewiadome wymagające odpowiedzi
Obserwacje ujawniły, że większy z dwóch obiektów ma około kilometra średnicy, a drugi jest o połowę mniejszy. Dowiedziano się również, dwie skały posiadają powierzchnie o bardzo podobnej strukturze, co sugeruje, że i pod względem składu są bardzo podobne.
„Jest jasne, że 2019 PR2 i 2019 QR6 pochodząc z tego samego obiektu macierzystego, a ich wysokie podobieństwo orbitalne nie jest przypadkowe.”, wyjaśnił Fatka.
Aby określić pochodzenie omawianych obiektów, naukowcy połączyli obserwacje z modelowaniem komputerowym. Dzięki modelom okazało się, że para oddzieliła się od większego ciała macierzystego zaledwie 270 lat temu.
Większość par asteroid jest prawdopodobnie wynikiem tak zwanego rozszczepienia obrotowego. Na czym ono polega? W skrócie, gdy odpowiednio mało zbita asteroida obraca się odpowiednio szybko, dosłownie zaczyna się rozpadać. Odłamki, które odkruszają się wówczas od ciała macierzystego, tworzą mniejsze obiekty.
Tutaj rodzi się pierwszy problem. Otóż, bez żadnej dodatkowej interwencji niektóre właściwości konfiguracji 2019 PR2 i 2019 QR6 powinny były pojawić się później niż w ciągu 270 lat. Zespół zatem ponownie spróbował zmodelować obiekty i w ten sposób okrył, że tę rozbieżność można wyjaśnić. Być może ciałem macierzystym asteroid była nie większa asteroida a kometa. To jednak rodzi kolejne pytania.
„W tej chwili ciała nie wykazują żadnych oznak aktywności kometarnej.”, wyjaśnił astronom Nicholas Moskovitz z Obserwatorium Lowella. „Pozostaje więc tajemnicą, w jaki sposób te mogły oddzielić się od ciała macierzystego, stać się indywidualnymi aktywnymi obiektami, by zamienić się w nieaktywną parę, którą widzimy dzisiaj, i to w ciągu zaledwie 300 lat.”
Niestety, 2019 PR2 i 2019 QR6 ponownie zbliżą się do Ziemi w 2033 roku. Musimy zatem cierpliwie poczekać na kolejne obserwacje obiektów. Kto wie, być może one ujawnią więcej odpowiedzi na dotyczące ich pytania.
Źródło: Obserwatorium Lowella, fot. tyt. Canva