Ponad tydzień temu niebo nad Polską, i nie tylko nad Polską, zostało rozświetlone przez zorze polarne. Było to rezultatem burzy słonecznej, która, jak się okazuje, była tak intensywna, że jej skutki były odczuwalne nawet na… dnie oceanów.
Burza słoneczna a dna oceanów
Instrumenty zlokalizowane głęboko pod powierzchnią oceanów, należące do placówki badawczej znanej jako Ocean Networks Canada (ONC), wykryły między 9 a 12 maja bieżącego roku duże zakłócenia ziemskiego pola magnetycznego. Mowa o instrumentach, które znajdują się na głębokościach nawet do 2,7 kilometra i monitorują ocean u wybrzeża Kanady.
Oczywiście, wspomniane zakłócenia pola magnetycznymi były skutkami intensywnej burzy słonecznej, która niedawno nawiedziła Ziemię. Dane z oceanicznych instrumentów pokazują, jak bardzo takie burze słoneczne mogą wpływać na naszą planetę.
„Zasięg tych odczytów, pochodzących z instrumentów zlokalizowanych kilometry pod powierzchnią oceanu, podkreśla wielkość rozbłysku słonecznego, który miał miejsce w ostatni weekend, a także sugeruje, że te dane mogą pomóc zrozumieć szerzej zasięg geograficzny i intensywność tych burz.”, powiedziała Kate Moran, prezes i dyrektor generalna Ocean Networks Canada.
Wynik aktywności Słońca
Burze słoneczne są rezultatem powstających na Słońcu rozbłysków słonecznych i koronalnych wyrzutów masy. Do burz tych dochodzi, gdy do Ziemi dotrą obłoki plazmy wyrzucone w jej stronę w wyniku tych zjawisk.
Zorze polarne nie są jedynym skutkiem i objawem burz słonecznych. Mogę one też bowiem zakłócać komunikację radiową i satelitarną, a im silniejsza burza, tym zakłócenia większe. Naprawdę potężna burza mogłaby ponadto wpłynąć na sieci energetyczne, powodując przerwy w dostawach prądu.
Obecnie Słońce zbliża się do maksimum swojej aktywności w obecnym cyklu słonecznym. Dlatego coraz silniejszych burz słonecznych powinniśmy się wręcz spodziewać.
Przypadkowe odkrycie
Co ciekawe, anomalie wykryte przez podwodne instrumenty naukowe należące do Ocean Networks Canada zauważono w ramach rutynowej kontroli jakości. Początkowo myślano, że były one wynikiem trzęsienia ziemi.
„Sprawdziłem, czy chodziło tu o potencjalne trzęsienie ziemi, ale nie miało to większego sensu, ponieważ zmiany w danych trwały zbyt długo i występowały jednocześnie w różnych miejscach.”, powiedział Alex Slonimer, specjalista ds. danych naukowych w ONC. „Następnie sprawdziłem, czy doszło do rozbłysku słonecznego, ponieważ słońce było ostatnio aktywne.”, dodał Slonimer.
Ostatecznie omawiane dane faktycznie powiązano z zakłóceniami magnetycznymi wywołanymi przez burze słoneczne. Naukowcy odkryli, że maksymalne odchylenia igieł ich magnetycznych kompasów miały miejsce wtedy, kiedy na niebie można było podziwiać najpiękniejsze i najbardziej kolorowe zorze polarne.
Chociaż burzę słoneczną wykryły nawet podwodne instrumenty naukowe, nie jest jasne, czy burza ta wpłynęła jakkolwiek na morskie życie. Instrumenty Ocean Networks Canada nie będą w stanie tego sprawdzić, natomiast będą mogły ocenić w przyszłości wpływ kolejnych burz słonecznych na zakłócenia pola magnetycznego pod powierzchnią oceanów.
Źródło: Uniwersytet Wiktorii, fot. tyt. Unsplash/Vincent Guth