Pamiątki z przeszłości
Komety to w zasadzie bardzo, bardzo stare kawałki skał, które są pozostałością po procesie formowania się planet w układzie gwiezdnym. Te są bardzo cenione przez astronomów, którzy, badając je, pragną dokładniej poznać historię Układu Słonecznego. Niemniej, chociaż są one stosunkowo dobrze zachowanymi pamiątkami z przeszłości, nie są pamiątkami zachowanymi idealnie. Wraz z upływem czasu swoje ślady na ich zewnętrznych warstwach pozostawiały wiatr słoneczny oraz promieniowanie.
Kometa 2I/Borisov została odkryta we wrześniu 2019 roku przez rosyjsko-ukraińskiego astronoma-amatora Giennadija Borysowa. Za sprawą dodatkowych obserwacji szybko potwierdzono, że kometa ta jest drugim zauważonym dotąd obiektem międzygwiezdnym. Chociaż w porównaniu do pierwszego takiego obiektu – obiektu o nazwie Oumuamua – nie posiada on nietypowego kształtu, stanowi naprawdę dziwną kometę. To dlatego, że zawiera on w swoim składzie mnóstwo tlenku węgla, który sugeruje, że powstał w bardzo zimnym zakątku kosmosu, w którym temperatura może sięgać nawet -251 stopni Celsjusza.
Nietknięty obiekt spoza Układu Słonecznego
Jak pokazały najnowsze badania, 2I/Borisov może być najlepiej zachowaną kometą, jaką dotychczas poznaliśmy. Dowiedziano się tego, obserwując ją z pomocą techniki zwanej polarymetrią – przy użyciu instrumentu FORS2 stanowiącego część Bardzo Dużego Teleskopu zlokalizowanego w Chile, należącego Europejskiego Obserwatorium Południo0wego. Polarymetria pozwoliła astronomom zmierzyć polaryzację światła słonecznego przenikającego przez pył w komie komety.
Na podstawie obserwacji stwierdzono, że 2I/Borisov fotometrycznie różni się od większości komet z Układu Słonecznego i może pochwalić się wyższym poziomem polaryzacji światła. Tylko jedna kometa z naszego zakątka kosmosu posiada podobne polarymetryczne właściwości – słynna kometa Hale’a-Boppa. W 1997 roku kometa Hale’a-Boppa zbliżyła się do Słońca i przez pewien czas stanowiła spektakularny widok na niebie.
Astronomowie wierzą, że w swojej długiej historii, poza zbliżeniem z 1997 roku, kometa Hale’a-Boppa tylko raz minęła Słońce w bliskiej odległości. Jako że jednak w przeciwieństwie do komety Hale’a-Boppa kometa 2I/Borisov posiada polarymetrycznie jednorodną komę, istnieje szansa, że 2I/Borisov nigdy nie znalazła się blisko jakiekolwiek gwiazdy.
Porównywalne polarymetryczne właściwości komety Hale’a-Boppa i komety 2I/Borisov sugerują też, że 2I/Borisov powstała w pierwotnej chmurze gazu i pyłu podobnej do tej, z której narodził się Układ Słoneczny. Ciekawe, czy astronomowie kiedykolwiek będą w stanie wskazać, skąd dokładnie 2I/Borisov pochodzi.
Kto wie, może kiedyś do Układu Słonecznego trafi kolejna międzygwiezdna kometa. Astronomowie zamierzają być na to zdarzenie przygotowani. ESA planuje na 2029 rok misję Comet Interceptor – misję statku kosmicznego, który miałby zbadać międzygwiezdną kometę z bliska.
Źródło: ESO, fot. tyt. ESO/M. Kormesser