Kilka dni temu uspokajaliśmy i prezentowaliśmy stanowisko dozorów jądrowych z Polski, Francji, Węgier i Norwegii, w sprawie sytuacji związanej z pożarami w Czarnobylskiej Strefie Wykluczenia. Pomimo braku realnego zagrożenia dla mieszkańców Polski, w Internecie jak grzyby po deszczu pojawiają się nowe teorie spiskowe i fake newsy budzące u wielu osób niemałe zaniepokojenie. Najnowszy dotyczy radioaktywnej chmury, która rzekomo nadciąga na Polskę.
Groźna Radioaktywna chmura nad Polską to typowy fake news
Pożary trwające wkoło terenów zamkniętej elektrowni atomowej w Czarnobylu są doskonałą pożywką dla miłośników sensacji. Jednym z najpopularniejszych fake newsów, rozpowszechnianych w ostatnich dniach tak przez niektóre serwisy internetowe, jak i samych internautów w wiadomościach prywatnych na Facebooku i innych mediach społecznościowych jest ten związany z radioaktywną chmurą. Przytacza się w nim rzekome stanowisko jednego z pracowników instytucji rządowej, który doradza, by powstrzymać się od opuszczania domów i mieszkań, a nawet otwierania okien. Treść wprowadzającej w błąd wiadomości brzmi:
„W Instytucie Badań Jądrowych przekazano pracownikom zalecenia by nie wychodzili na dwór, nie wietrzyli mieszkań, usunęli z balkonów rośliny i kwiaty jeśli to możliwe – w sobotę i niedziele (18 i 19.04). W tych dniach ma przejść przez Polskę (nie wiadomo jeszcze przez które regiony) chmura radioaktywna z nad Czarnobyla (w związku z trwającymi tam od 04 kwietnia pożarami wokół nieczynnego reaktora atomowego). Tak więc nie wietrzcie pościeli, nie opalajcie się i nie przybywajcie na powietrzu bez ważnej przyczyny!”
Bardzo często treści tej towarzyszy nagranie z serwisu YouTube, które przedstawia rzekome zagrożenie. Jak widać, sekcja komentarzy pod nagraniem jest wyłączona, a kanał udostępniający wideo nie jest żadnym zweryfikowanym źródłem informacji. Co faktycznie widać na mapie? Wartości przedstawione na niej to milionowe bekerela na 1 metr sześcienny. W bekerelach podawana jest radioaktywność, przy czym 1 bekerel oznacza jeden rozpad promieniotwórczy na sekundę. Serwis Napromieniowani.pl wskazuje, że radioaktywny pierwiastek Cez-137 uwalniany z dymem stanowi największe zagrożenie jedynie po spożyciu radionuklidów. Jego dopuszczalna roczna radioaktywność mieszcząca się w granicach dopuszczalnej dawki skutecznej 1mSv wynosi 80 000 Bq. Z tą wiedzą szybko spostrzeżecie, że maksymalne wartości docierające nad Polskę wynoszą 0,00001 bekerela na metr sześcienny. Film dowodzi więc w istocie, że zagrożenia… nie ma!
Państwowa Agencja Atomistyki, jak i Narodowe Centrum Badań Jądrowych dementują informacje głoszące, jakoby Polsce groziło jakiekolwiek skażenie promieniotwórcze. PAA i NCBJ wydały nawet oświadczenia, w którym uspokajają i negują prawdziwość pogłosek.
„W związku z pojawiającymi się w przestrzeni publicznej, nieprawdziwymi informacjami na temat rzekomego wystąpienia skażenia promieniotwórczego na terenie Polski, Państwowa Agencja Atomistyki stanowczo zaprzecza tego rodzaju informacjom. Sytuacja radiacyjna na terenie Rzeczypospolitej Polski pozostaje w normie. Nie występuje zagrożenie dla zdrowia i życia ludności na terenie kraju”, czytamy w komunikacie Państwowej Agencji Atomistyki.
Pożar w Czarnobylskiej Strefie Wykluczenia. | Źródło: ukraińska policja
„W instytucie nie występują i nie miały miejsca żadne zdarzenia nietypowe czy problemy techniczne, które mogłoby budzić niepokój. Nasze służby ochrony radiologicznej nie rejestrują też żadnych odczytów wskazujących na anomalie w poziomie promieniowania tła”, wtóruje w swoim obwieszczeniu Narodowe Centrum Badań Jądrowych.
Zachęcamy do każdej sensacyjnej informacji podchodzić z dystansem i weryfikować ją w mediach bazujących na wiedzy naukowej.
Źródło: PAA, NCBJ, Napromieniowani.pl