Sonda NASA przeleciała przez słoneczną erupcję. Wszystko uchwyciła na wideo

Anna BorzęckaSkomentuj
Sonda NASA przeleciała przez słoneczną erupcję. Wszystko uchwyciła na wideo

Należąca do NASA sonda Parker Solar Probe przeleciała przez potężną erupcję słoneczną i zarejestrowała całe zdarzenie swoją kamerą. W ten sposób powstało pierwsze w historii wideo przedstawiające zjawisko koronalnego wyrzutu masy. Warto je obejrzeć.

Koronalny wyrzut masy zarejestrowany na wideo przez Parker Solar Probe

Omawiany film został nagrany przez sondę Parker Solar Probe w zeszłym roku. Opublikowali go naukowcy z Laboratorium Fizyki Stosowanej Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa. Wideo przedstawia potężny koronalny wyrzut masy, w który sonda NASA wleciała.

Koronalny wyrzut masy (ang. Coronal Mass Ejection, CME) to potężna eksplozja, w ramach której Słońce wystrzeliwuje w przestrzeń międzyplanetarną olbrzymi obłok plazmy. Taki obłok plazmy składa się ze zjonizowanych cząsteczek, które po dotarciu do ziemskiej atmosfery mogą powodować nie tylko zorze polarne, ale również przerwy w odbiorze sygnału radiowego i inne zakłócenia.

NASA stwierdziła, że koronalny wyrzut masy, który uderzył w Parker Solar Probe, był jednym z najpotężniejszych, jakie kiedykolwiek zarejestrowano. Na szczęście dla naukowców skupiających się na badaniu Słońca, sonda przeleciała przez CME i przetrwała spotkanie z tym zjawiskiem, rejestrując je na kamerze. Erupcja rozpoczyna się na poniższym wideo w okolicy 14 sekundy.

Warto wspomnieć, że w ramach koronalnych wyrzutów masy Słońce potrafi wyrzucać miliardy ton plazmy. Mowa o tonach plazmy poruszających się z prędkością od 60 do 3000 kilometrów na sekundę. Sonda Parker Solar Probe zarejestrowała, że cząsteczki plazmy CME, który w nią uderzył, przyspieszały do 1300 kilometrów na sekundę.

Misja dotknięcia Słońca

Parker Solar Probe została wystrzelona w przestrzeń kosmiczną w 2018 roku. Stworzono ją w jednym celu – zbadania korony słonecznej zarówno z daleka, jak i… bezpośrednio w jej wnętrzu. Dlatego mówi się, że Parker Solar Probe miała wręcz dotknąć Słońca. Dokonała tego w 2021 roku, przelatując przez koronę słoneczną – górną warstwę atmosfery naszej gwiazdy.

Rzecz jasna Parker Solar Probe została zaprojektowana tak, aby była w stanie przetrwać bliskie spotkanie ze Słońcem. Może zbliżyć się do niego na odległość nawet 7,5 miliona kilometrów. Wyposażono ją bowiem w niestandardową osłonę termiczną i autonomiczny system, który chroni ją przed promieniowaniem słonecznym. To też najszybszy pojazd kosmiczny w historii.

„Od początku wiedzieliśmy, że sonda Parker Solar Probe przeleci przez CME” – powiedział w oświadczeniu Jim Kinnison, inżynier systemów misji Parker Solar Probe w Laboratorium Fizyki Stosowanej Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa.

Kiedy Parker Solar Probe po raz pierwszy wykryła koronalny wyrzut masy, który w nią uderzył, znajdowała się około 9,7 miliona kilometrów od powierzchni Słońca. Maszyna badała ten koronalny wyrzut masy przez prawie dwa dni i wyszła z tego bez szwanku. Pozyskane przez nią dane mogą pomóc fizykom odkryć, co napędza CME. Być może dzięki nim dowiedzą się też, dlaczego Słońce wyrzuca cząsteczki z taką prędkością.

Źródło: Laboratorium Fizyki Stosowanej Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa, fot. tyt. NASA

Udostępnij

Anna BorzęckaSwoją przygodę z dziennikarstwem rozpoczęła w 2015 roku. Na co dzień pisze o nowościach ze świata technologii i nauki, ale jest również autorką felietonów i recenzji. Chętnie testuje możliwości zarówno oprogramowania, jak i sprzętu – od smartfonów, przez laptopy, peryferia komputerowe i urządzenia audio, aż po małe AGD. Jej największymi pasjami są kulinaria oraz gry wideo. Sporą część wolnego czasu spędza w World of Warcraft, a także przyrządzając potrawy z przeróżnych zakątków świata.