Sonda Voyager 1 przesyła tajemnicze dane spoza Układu Słonecznego

Anna BorzęckaSkomentuj
Sonda Voyager 1 przesyła tajemnicze dane spoza Układu Słonecznego
Mimo że sonda Voyager 1 została wystrzelona w kosmos 45 lat temu, ta wciąż kontynuuje swoją podróż. W sierpniu 2012 jako pierwsza sonda wykonana przez człowieka przekroczyła nawet heliopauzę i znalazła się w przestrzeni międzygwiezdnej, w której pozostanie na zawsze. Mimo że teraz dzielą ją od Ziemi miliardy kilometrów, wciąż przesyła ona dane na Ziemię. Jak jednak ostatnio zauważono, niektóre z tych danych są bardzo dziwne.

Voyager-1 zgłupiała w przestrzeni międzygwiezdnej

NASA poinformowała w środę, że chociaż sonda nadal działa prawidłowo, odczyty z jej systemu artykulacji i kontroli położenia (AACS), wydają się nie pasować do orientacji statku kosmicznego i tego, dokąd się przemieszcza. System generuje po prostu losowe dane. Wszystko to sugeruje, że Voyager 1 najprościej mówiąc jest zdezorientowany co do swojego położenia w kosmosie.

System AACS jest bardzo istotną częścią sondy Voyager 1. Wysyła on bowiem do NASA dane o otaczającym pojazd środowisku międzygwiezdnym i wpływa na to, że jego antena jest skierowana dokładnie w stronę naszej planety.

Na szczęście mimo ewidentnego problemu z AACS, antena sondy Voyager 1 wciąż jest w stronę Ziemi skierowana. Sonda odbiera i wykonuje bowiem polecenia NASA, jak również wysyła dane. Problem nie spowodował też przejścia pojazdu w tryb awaryjny.

W tej chwili nie wiadomo, czy zarejestrowana anomalia wpłynie na przyszłość sondy i na przykład wkrótce sprawi, że ta przestanie działać, a co za tym idzie – zbierać i wysyłać cenne naukowo infomacje. Naukowcy z NASA chcą jednak dowiedzieć się, co sprawia, że system AACS generuje losowe dane, choć będzie to nie lada wyzwaniem.

Leciwe sondy

Sondy Voyager zostały wysłane w przestrzeń kosmiczną w 1977 roku – Voyager 2 20 sierpnia, a Voyager 1 5 września. Obydwie dotarły w okolice Jowisza i Saturna, jednakże Voyager 2 odwiedziła dodatkowo orbity Urana i Neptuna. Dzisiaj sonda Voyager 1 znajduje się jednak już 23 miliardy kilometrów, a Voyager 2 19 miliardów kilometrów z dala od Ziemi. To sprawia, że sygnał radiowy podróżujący z prędkością światła potrzebuje aż 20 godzin i 33 minuty na dotarcie do odleglejszego z pojazdów, co utrudnia komunikację z nimi.

Niestety, wszystko co dobre kiedyś się kończy i tak samo będzie w przypadku misji sond Voyager. Nawet jeśli ostatnie problemy z systemem AACS nie sprawią, że Voyager 1 przestanie działać teraz, oczekuje, że obydwa pojazdy przestaną działać w okolicy 2025 roku, gdy zabraknie im energii do zasilania ich ogrzewaczy. W rezultacie te z czasem po prostu zamarzną. Mimo to, NASA spróbuje wydłużyć ich żywot o tyle, o ile to będzie możliwe.

Co istotne, póki co w przypadku sondy Voyager 2 nie odnotowano takich problemów z systemem AACS, jak w przypadku sondy Voyager 1. Cóż, mam nadzieję, że obydwie sondy będą w miarę bezproblemowo przemierzać przestrzeń międzygwiezdną aż do 2025 roku lub jeszcze dłużej.

Źródło: NASA, fot. tyt. NASA/JPL-Caltech

Udostępnij

Anna BorzęckaSwoją przygodę z dziennikarstwem rozpoczęła w 2015 roku. Na co dzień pisze o nowościach ze świata technologii i nauki, ale jest również autorką felietonów i recenzji. Chętnie testuje możliwości zarówno oprogramowania, jak i sprzętu – od smartfonów, przez laptopy, peryferia komputerowe i urządzenia audio, aż po małe AGD. Jej największymi pasjami są kulinaria oraz gry wideo. Sporą część wolnego czasu spędza w World of Warcraft, a także przyrządzając potrawy z przeróżnych zakątków świata.