Osiągnięcie poprzedzone latami podróży
Sonda OSIRIS-REx została wystrzelona w kosmos 9 września 2016 roku, o godzinie 1:05 czasu polskiego. Potem pojazd dokonał wielokrotnej korekty trajektorii swojego lotu, tak aby w 2017 roku móc skorzystać z asysty grawitacyjnej Ziemi i w końcu dotrzeć do swojego celu – asteroidy Bennu. To nastąpiło pod koniec 2018 roku, co pozwoliło sondzie przez długi czas dokładnie przyglądać się planetoidzie. Dzięki temu nie dość, że zdołano porządnie zbadać omawiany obiekt, to także wybrać najlepsze miejsce, z którego OSIRIS-REx miałaby pobrać próbkę.
Jako że OSIRIS-REx znajduje się aż 330 milionów kilometrów z dala od Ziemi, sygnał radiowy potrzebuje aż 18 minut, by do niej dotrzeć. Zatem, manewr Touch-And-Go (TAG), który pozwolił na pobranie próbki, został przeprowadzony pod kontrolą autonomicznego komputera pokładowego, a nie ziemskich kontrolerów. To powiedziawszy, system ten bazował na instrukcjach przekazanych wcześniej przez inżynierów z NASA.
W ramach manewru TAG, gdy sonda zbliżała się do Bennu, z pojazdu zostało wysunięte robotyczne ramię o nazwie TAGSAM (ang. Touch-And-Go Sample Acquisition Mechanism). Ramię to było zakończone specjalną głową w kształcie dysku, która miała posłużyć do pobrania próbki. Wówczas pod innym kątem ustawiono też panele słoneczne pojazdu, tak aby uniknąć ich przypadkowego kontaktu z planetoidą. Gdy tylko sonda pomyślnie pobrała próbkę materiału z powierzchni Bennu, natychmiast ponownie się od niej oddaliła.
Misja OSIRIS-REx – co dalej?
Ramię OSIRIS-REx dokonało kontaktu z asteroidą dokładnie na 15 sekund i pobrało próbkę o masie 57 gramów. Jeśli NASA zdecyduje, że ta jest zbyt mała, pojazd spróbuje pobrać kolejną w styczniu 2021 roku, z innego obszaru. W innym wypadku dotychczasowa próbka zostanie umieszczona w specjalnej kapsule, a OSIRIS-REx wyruszy w podroż powrotną na Ziemię w marcu 2021 roku.
Zgodnie z obecnym harmonogramem, kapsuła z próbką ma oddzielić się od sondy we wrześniu 2023 roku, po czym dokonać ponownego wejścia w ziemską atmosferę i wylądować na wojskowym poligonie testowym i treningowym w stanie Utah. Następnie kapsuła zostanie przetransportowana do Centrum Lotów Kosmicznych imienia Lyndona B. Johnsona w Houston. Tam próbka zostanie podzielona i przekazana różnym zespołom badawczym.
Choć NASA po raz pierwszy zdołała pobrać próbkę asteroidy, ona sama nie jest pierwszą agencją, która tego dokonała. Wcześniej udało się to na przykład japońskiej JAXA i jej sondzie Hayabusa-2, która dwukrotnie osiadła na powierzchni planetoidy Ryugu, a która już zmierza na Ziemię.
Źródło: NASA, fot. tyt. NASA/Goddard/University of Arizona