Ludzkość zaczyna coraz częściej wykorzystywać technologię do tego, aby szukać oznak innych cywilizacji znajdujących się poza naszą planetą. W przypadku tego procederu naukowcy korzystają także z algorytmów sztucznej inteligencji oraz uczenia maszynowego. Najnowsza praca naukowa zdradza, iż technologia może w pewnym momencie zacząć oszukiwać ludzi przedstawiając „dowody” na istnienie życia poza Ziemią.
Największy wysiłek w celu znalezienia dowodów na istnienie kosmitów wykazują naukowcy pracujący w Instytucie SETI. Na stronie internetowej placówki można wyczytać, w jaki sposób pracownicy wykorzystują sztuczną inteligencję oraz uczenie maszynowe do wykrywania unikalnych lub dziwnych wzorców pochodzących z kosmosu. Wśród nich znajdują się impulsy radiowe oraz inne dane nazywane „techno-podpisami”. Każdy z tego typu zapisów jest analizowany pod kątem istnienia obcej cywilizacji.
Opublikowane badanie ostrzega, że sztuczna inteligencja służąca do wykrywania opisywanych wyżej sygnałów może potencjalnie sprawiać, iż ludzie będą myśleli, że odkryli inne cywilizacje. Mimo tego, że dowody będą spreparowane.
Jednym z przykładów ma być badanie Ceres – planety karłowatej, która wysyłała w naszą stronę tajemnicze, jasne plamy światła. Niektórzy naukowcy mieli nadzieję, iż są one dowodem życia kosmitów, a okazały się niczym więcej niż błyszczącymi złożami soli. Struktura planety karłowatej przeanalizowana przez sztuczną inteligencję zasugerowała również istnienie unikalnych kształtów, które zmyliły naukowców. Jak poradzić sobie z tego typu sytuacją? Tego jeszcze nie wiadomo. Algorytmy w miarę rozwoju będą wykrywały rzeczy, które poddane pobieżnej analizie mogą okazać się fałszywe sprawiając, iż naukowcy będą postrzegali pewne zagadnienia w nieprawidłowy sposób.
Sytuacja dotyczy nie tylko poszukiwania życia poza Ziemią, ale również wielu innych dziedzin, które korzystają z dobrodziejstw technologii.
Źródło: Sciencedirect