Po analizie oka oprogramowanie potrafi wskazać wiek pacjenta oraz ciśnienie krwi. Określi także, czy osoba pali papierosy. Na tej podstawie można oszacować ryzyko chorób serca. Naukowcy wyjaśniają, że dokładność technologii jest taka sama, jak już obecnie dostępnych rozwiązań, wymagających między innymi przebadania krwi.
Algorytmy sztucznej inteligencji będą zatem szybsze i łatwiejsze w stosowaniu i nie wymagają badania krwi. Metoda ta musi być jednak odpowiednio zweryfikowana, zanim trafi do placówek medycznych.
Aby algorytmy były skuteczne, należało je „nakarmić” odpowiednią ilością danych. W tym celu sztuczna inteligencja przeanalizowała dane niemal 300 tys. pacjentów. Następnie sieć neuronowa poszukiwała schematów i zależności odpowiadających poszczególnym chorobom.
Prace nad technologią wciąż trwają, jednak już teraz jej skuteczność jest zadowalająco wysoka. Niewykluczone zatem, że wkrótce lekarze dołączą ją do swojego portfolio możliwości.
Źródło: The Verge