Tajemnicza czarna dziura ciągle umyka naukowcom. Nikt nie wie, jakim sposobem

Maksym SłomskiSkomentuj
Tajemnicza czarna dziura ciągle umyka naukowcom. Nikt nie wie, jakim sposobem
 
Podejrzewa się, że w centrum większości, o ile nie wszystkich galaktyk znajdują się supermasywne czarne dziury. Taka gigantyczna czarna dziura, której masa odpowiada masie 4 milionów Słońc, zlokalizowana jest chociażby w samym środku Drogi Mlecznej. Jeszcze większa czarna dziura powinna leżeć w centrum gromady galaktyk Abell 2261 oddalonej od nas o 2,7 miliarda lat świetlnych, jednak z jakiegoś dziwnego powodu dotychczas nikt nie zdołał jej wykryć.

Czarna dziura, której nie ma

Wcześniej astronomowie próbowali „dostrzec” supermasywną czarną dziurę wewnątrz Abell 2261, której masa powinna wynosić od 3 do 100 miliardów mas Słońca, chociażby z pomocą teleskopów prowadzących obserwacje w zakresie promieniowana rentgenowskiego, takich jak Teleskop Kosmiczny Chandra. Promieniowanie rentgenowskie uznaje się za jeden z wyznaczników obecności czarnej dziury. To dlatego, że gdy materia wpada do czarnej dziury, ta materia zaczyna przemieszczać się szybciej i ogrzewać, emitując mnóstwo promieniowania rentgenowskiego. Poszukując go nie udało się jednak czarnej dziury w centrum Abell 2261 wykryć.

W ramach najnowszych badań przeprowadzono jeszcze dokładniejsze poszukiwania czarnej dziury w Abell 2261. Tym razem aby ją odnaleźć wykorzystano dane zebrane przez Teleskop Komiczny Chandra w 2018 roku. Co ciekawe, badaniami objęto nie tylko nie tylko centrum gromady galaktyk, ale również inne obszary, biorąc pod uwagę to, że być może czarna dziura została przesunięta w inne miejsce, chociażby po połączeniu się dwóch ogromnych galaktyk.

abell-2261

Zdjęcie kompozytowe przestawiające gromadę galaktyk Abell-2261. | Źródło: NASA

Hipotetyczne przemieszczenie

W momencie kolizji czarnych dziur, supermasywnych czarnych dziur i innych masywnych obiektów dochodzi do zniekształcenia czasoprzestrzeni pod postacią emisji tak zwanych fal grawitacyjnych. Gdy fale wyemitowane w każdym z kierunków nie są symetryczne, mogą przepchnąć nowo powstałą supermasywną czarną dziurę z centrum galaktyki na jej obrzeża.

Póki co supermasywne czarne dziury, które zostały przesunięte pod wpływem fal grawitacyjnych, to obiekty czysto hipotetyczne. Ba, nie ma nawet pewności, czy supermasywne czarne dziury mogą zbliżyć się do siebie na tyle, by połączyć się i wytworzyć fale grawitacyjne. Do tej pory astronomowie zidentyfikowali jedynie fale grawitacyjne powstałe podczas połączenia się znacznie mniejszych czarnych dziur.

Idealny obiekt do badań

Podobno centralna galaktyka Abell 2261 jest świetnym miejscem do poszukiwania takiej rzadkości, jaką jest supermasywna czarna dziura, która przemieściła się za sprawą fal grawitacyjnych. Istnieją bowiem oznaki świadczące o tym, iż galaktyka ta jest rezultatem połączenia się dwóch mniejszych galaktyk.

Na przykład, obserwacje dokonane z pomocą Kosmicznego Teleskopu Hubble’a i nie tylko pokazały, iż jej środek, region największego zagęszczenia gwiazd, jest znacznie większy niż się spodziewano. Poza tym, za sprawą wspomnianych nowych badań okazało się, że najgęstsze chmury gazu znajdują się poza centrum galaktyki. Wielka szkoda, że w pobliżu tych chmur nie wykryto żadnego źródła promieniowania rentgenowskiego. Zatem, tajemnica zaginionej supermasywnej czarnej dziury pozostaje nierozwiązana.

Kto wie, być może omawianą tajemnicę uda się rozwiązać za sprawą przyszłych teleskopów, takich jak Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba, który ma zostać wyniesiony na orbitę w październiku bieżącego roku. Jeśli nawet ta maszyna nie zdoła wykryć supermasywnej czarnej dziury wewnątrz Abell 2261, astronomowie będą musieli główkować nad tą kwestią dalej.

Źródło: arXiv.org, fot. tyt. NASA/JPL-Caltech

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.