Teleskopy z całego świata odebrały dziwny sygnał radiowy z naszej własnej galaktyki

Maksym SłomskiSkomentuj
Teleskopy z całego świata odebrały dziwny sygnał radiowy z naszej własnej galaktyki
{reklama-artykul}
W świecie astronomii właśnie dokonano obserwacji, która może wyjaśnić jedną z bardziej intersujących kosmicznych tajemnic. Ziemskie i orbitalne radioteleskopy zarejestrowały bowiem niezwykle „jasny” rozbłysk fal radiowych, który nie pochodził z obcej galaktyki, a z Drogi Mlecznej. Możliwe, że to pierwszy znany tak zwany szybki błysk radiowy (FRB), który powstał w jej obrębie.

Czym są szybkie błyski radiowe? Jak wskazuje ich nazwa, mowa o krótkotrwałych, kilku-milisekundowych sygnałach radiowych. Te występują w dwóch wersjach – pojedynczych oraz powtarzających się. Póki co wiemy o nich bardzo, bardzo niewiele, a to dlatego, że to zjawisko odkryto stosunkowo późno, bo w 2007 roku. Nie ma nawet pewności w kwestii tego, co wytwarza te błyski. Różne hipotezy wskazują na gwiazdy neutronowe z silnym polem magnetycznym (magnetary), ciemną materię, czarne dziury, supernowe, a nawet… pozaziemskie cywiliacje.

Dotychczas wszystkie FRB, które odkryto, były pochodzenia pozagalaktycznego. Niemniej, sygnał radiowy, który astronomowie zarejestrowali pod koniec kwietnia, a który został wyemitowany przez magnetar SGR 1935+2154, może być pierwszym szybkim błyskiem radiowym mającym swoje źródło w Drodze Mlecznej.

Nieoczekiwane wydarzenie

27 kwietnia takie teleskopy jak Neil Gehrels Swift Observatory, Fermi Gamma-ray Space Telescope oraz Neutron star Interior Composition Explorer (NICER) po raz pierwszy odnotowały wzrost aktywności SGR 1935+2154. Magnetar emitował wówczas więcej promieniowania rentgenowskiego oraz gamma.

„Po kilku godzinach nagle pojawiła się bardzo duża liczba jasnych rozbłysków [promieniowania rentgenowskiego i gamma], i zobaczyliśmy coś, co jest znane jako las błysków.”, powiedział Jamie Kennea, profesor z Uniwersytetu Stanowego w Pensylvanii, który pracuje przy Neil Gehrels Swift Observatory. „Te nadchodziły tak szybko i tak blisko siebie, że odróżnianie ich od siebie było niemal niemożliwe.”

Potem, 28 kwietnia, teleskop CHIME (Canadian Hydrogen Intensity Mapping Experiment) zaprojektowany do skanowania nieba w poszukiwaniu zdarzeń przejściowych, zaobserwował coś zupełnie niespodziewanego – pochodzący z SGR 1935+2154 rozbłysk fal radiowych – bardzo silny rozbłysk.

magnetar
Magnetar – gwiazda neutronowa o bardzo silnym polu magnetycznym. | Źródło: NASA/Goddard Space Flight Center Conceptual Image Lab

Oczywiście, astronomowie z CHIME poczuli, że muszą szybko podzielić się wieścią o obserwacji z innymi obserwatoriami, póki źródło rozbłysku wciąż było aktywne. Tak też zrobili, dzięki czemu inne teleskopy też zaczęły spoglądać w stronę SGR 1935+2154. Wiele z nich później również wykryło ślady rozbłysku fal radiowych.

Szybki błysk radiowy czy też nie?

Teraz naukowcy próbują dowiedzieć się, czy rozbłysk, który zaobserwowano, był przykładem szybkiego błysku radiowego. Jeśli ten sygnał pochodziłby spoza naszej galaktyki, w momencie odebrania go byłby dużo słabszy, ale wciąż wyglądałby na FRB. Z resztą, jak twierdzą badacze, magnetar taki jak SGR 1935+2154 byłby w stanie wytworzyć jeszcze potężniejszy rozbłysk, nawet 1000 razy potężniejszy.

Astronomów ciekawi to, że omawianemu rozbłyskowi radiowemu towarzyszył wcześniejszy rozbłysk promieniowania rentgenowskiego – w przypadku pozagalaktycznych FRB coś takiego nie było rejestrowane. Niemniej, w przypadku znanych obserwowanych magnetarów to właśnie rozbłyski fal rentgenowskich i gamma są dużo częściej spotykane niż rozbłyski radiowe. Nic jednak dziwnego, że gdy wykrywano pozagalaktyczne FRB, nie wykrywano towarzyszących im innych rozbłysków – ze względu na ogromny dystans dzielący ich źródło i Ziemię.

„Dotychczas zidentyfikowane FRB miały pochodzenie pozagalaktyczne. Nigdy nie wykryto w ich towarzystwie promieniowania rentgenowskiego i gamma. Rozbłysk rentgenowski o jasności rozbłysku rentgenowskiego pochodzącego z SGR 1935+2154 nie zostałby wykryty, gdyby miał źródło pozagalaktyczne.”, powiedział astrofizyk Sandro Mareghetti z włoskiego Narodowego Instytutu Astrofizyki.

Oczywiście, odkrycie dopiero co zostało dokonane, a więc przed naukowcami jeszcze dużo pracy, zanim będą mogli zdeterminować, czy zarejestrowany rozbłysk był FRB. Przede wszystkim, należy przeanalizować widmo rozbłysku z Drogi Mlecznej i sprawdzić, czy jest podobne do widm pozagalaktycznych FRB.

Od dawna podejrzewano, że magnetary mogą być źródłami FRB, ale nawet jeśli okaże się że rozbłysk pochodzący z SGR 1935+2154 był FRB, wcale nie będzie to oznaczać, że magnetary są jedynym źródłem szybkich radiowych błysków.

Źródło: Science Alert, Foto. tyt. Pixabay/Obelixlatino

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.