Rzecz jasna, Uran nie jest planetą absolutnie wyjątkową. Jest to po prostu gazowy olbrzym (a takich planet we Wszechświecie istnieje mnóstwo), w atmosferze którego panują niezwykle niskie temperatury za sprawą dystansu dzielącego go od Słońca. Pewne jego cechy oraz jego tajemnicza historia sprawiają jednak, że stanowi on dla astronomów prawdziwą zagwozdkę.
Teraz próby wyjaśnienia, dlaczego Uran jest tak dziwaczną planetą, podjęli się naukowcy z Japonii. Ci, w swojej najnowszej pracy, opublikowanej w czasopiśmie Nature Astronomy, postanowili odpowiedzieć na jedno z najważniejszych pytań zadawanych w sprawie Urana: W jaki sposób jego oś obrotu zyskała swoje obecne nachylenie względem ekliptyki i czy istnieją jakieś inne pozostałości po wydarzeniu, którego to nachylenie jest efektem?
Oś obrotu Urana jest nachylona do kierunku prostopadłego do ekliptyki pod kątem 97,77 stopni. Oznacza to, że jego oś obrotu znajduje się niemal w płaszczyźnie Układu Słonecznego, w przeciwieństwie do osi obrotu jego innych planet. Najprościej mówiąc, Uran „leży na swoim boku”. Od dawna podejrzewa się, że jest tak, ponieważ w przeszłości w Urana zapewne uderzył jakiś duży obiekt. Ale co się z tym obiektem stało?
Jak wiadomo, gdy w Ziemię uderzyło duże ciało niebieskie, a dokładniej mówiąc – ciało niebieskie wielkości Marsa, powstał Księżyc. Możliwe, że niektóre małe księżyce Urana także mogą być pozostałością po takim zdarzeniu. Mowa o małych Księżycach, ponieważ w Urana najpewniej uderzył obiekt o innym składzie.
Jako że Ziemia powstała znacznie bliżej Słońca niż Uran, najpewniej uderzył w nią obiekt zbudowany przede wszystkim ze skał, a nie lodu – wodnego czy amoniakowego. Uran z kolei najprawdopodobniej doznał kolizji z ciałem składającym się przede wszystkim z lodu – kolizji, podczas której powstały bardzo drobne odłamki skalne i duże objętości gazów. W następstwie tego zdarzenia Uran przewrócił się na swój „bok”, a z czasem pochłonął większość wspomnianych odłamków i gazów. Tylko niektóre z nich, cechujące się większymi rozmiarami, utworzyły część Księżyców planety.
„Ten model jest pierwszym, który wyjaśnia konfigurację księżycową Urana. Może on pomóc w wyjaśnieniu konfiguracji księżycowych innych planet w Układzie Słonecznym, na przykład Neptuna.”, powiedział profesor Shigeru Ida, jeden z autorów pracy opublikowanej w Nature Astronomy. „Poza tym, astronomowie odkryli dotychczas tysiące planet krążących wokół innych gwiazd, tak zwanych egzoplanet. Obserwacje sugerują, że wiele z tych planet – w szczególności superziemi – może zawierać dużo wodnego lodu. Zatem, ten model można zastosować także w ich przypadku.”
Kto wie, może w przyszłości uda się też wyjaśnić inne tajemnice Urana. Wciąż nie wiadomo chociażby, dlaczego jego wewnętrzne ciepło jest znacznie mniejsze niż pozostałych planet-olbrzymów.
Źródło: Phys.org