Asteroida Apophis – Demon chaosu
Apophis to planetoida należąca do grupy Atena. Jej nazwa pochodzi od imienia występującego w mitologii starożytnego Egiptu wężowego demona mroku i chaosu, postrzeganego jako przeciwnik Słońca, czyli boga Ra. Średnica Apophis wynosi około 340 metrów, a jej okres orbitalny blisko 324 dni.
Po raz ostatni Apophis przeleciała w pobliżu Ziemi w piątek, 5 marca. Dystans dzielący asteroidę i naszą planetę był jednak wówczas stosunkowo duży. Wynosił on bowiem aż 44-krotność średniej odległości Ziemi od Księżyca, czyli jakieś 17 milionów kilometrów. Znacznie, znacznie bliżej Ziemi demon chaosu znajdzie się 13 kwietnia 2029 roku.
Bliskie spotkanie z Ziemią
13 kwietnia 2029 roku odległość Apophis od Ziemi skurczy się do zaledwie 31 tysięcy kilometrów. Będzie ona zatem pierwszym w znanej historii tak dużym obiektem, który minie naszą planetę tak blisko. Niewątpliwie wówczas będzie ją widać na niebie gołym okiem, choć będą mogli podziwiać ją tylko mieszkańcy południowej półkuli.
Wygląda na to, że za 8 lat demon chaosu przeleci o włos od roju satelitów otaczających Ziemię, stwarzając ryzyko kolizji z jednym z nich. NASA ukazała trajektorię planetoidy podczas tego zdarzenia na poniższej animacji. Satelity są przedstawione w niej na niebiesko, natomiast Międzynarodowa Stacja Kosmiczna na różowo.
Ryzyko kolizji
Zgodnie z najnowszymi analizami, w zasadzie nie ma szans na to, że 13 kwietnia 2029 roku Apophis zderzy się z Ziemią. Istnieje natomiast prawdopodobieństwo wynoszące w tej chwili 1 do 380 tysięcy, że demon chaosu uderzy w naszą planetę 12 kwietnia 2068 roku. To bardzo małe szanse, ale mam szczerą nadzieję, że najczarniejszy scenariusz się nie ziści.
Jakie zniszczenia Apophis spowodowałaby, gdyby uderzyła w Ziemię? Zgodnie z ostatnimi szacunkami NASA, kolizja tej planetoidy z naszą planetą wyzwoliłaby energię równoważną 1200 megatonom trotylu. Dla porównania, największa eksplozja wywołana przez człowieka, eksplozja car-bomby, charakteryzowała się mocą 58 megaton. Efekty zderzenia zależałyby od budowy asteroidy, stopnia jej dezintegracji po wejściu w ziemską atmosferę, miejsca zderzenia z Ziemią czy kąta uderzenia. Skutki katastrofy byłyby tragiczne na obszarze tysięcy kilometrów kwadratowych, ale nie wywołałyby długotrwałych zmian w skali globalnej.
Warto przypomnieć, że agencje kosmiczne z całego świata przygotowują się na ryzyko zderzenia Ziemi z dużą asteroidą. W 2021 roku NASA wystrzeli w przestrzeń kosmiczną pierwszą sondę, która sprawdzi, czy statek kosmiczny jest w stanie skutecznie zmienić trajektorię lotu planetoidy będącej na kursie kolizyjnym z naszą planetą.
Źródło: Space, fot. tyt. Canva