Generalnie trudno przewidzieć, co może znajdować się w jakimś odległym zakątku kosmosu, któremu dotychczas nie zdążono się dokładnie przyjrzeć. Niemniej, gdy obserwacje takiego zakątku już są prowadzone, z reguły astronomowie wiedzą, na co patrzą. To powiedziawszy, bardzo, bardzo rzadko zdarza im się dostrzec obiekty, które nie przypominają niczego, co wcześniej widzieli. Czegoś takiego doświadczyli właśnie badacze, którzy skanowali nocne niebo przy pomocy radioteleskopu Australian Square Kilometre Array Pathfinder (ASKAP).
Kolejna kosmiczna zagwozdka
Korzystając z radioteleleskopu ASKAP, grupa astronomów zaobserwowała ciała niebieskie, które opisała jako „okrągłe dyski o rozjaśnionych krawędziach”. Ich charakterystyka nie pasuje do żadnej z ustalonych dotychczas klas obiektów. Póki co nadano im nazwę „ORCs”, co jest skrótem wyrażenia „odd radio circles”, oznaczającego w języku polskim „dziwne okręgi radiowe”.
Należy dodać, że astronomowie zdołali odrzucić już niejedno wyjaśnienie, które mogłoby tłumaczyć obecność opisywanych ciał. Ciała te nie są ani supernowymi, ani mgławicami, ani galaktykami. Zastanawiano się nawet, czy w rzeczywistości nie zaobserwowano po prostu wizualnych artefaktów powstałych na zdjęciach z teleskopów, ale i tę możliwość wykluczono.
W takim razie czym są „ORCs”?
W tej chwili co do natury tajemniczych obiektów naukowcy mają kilka teorii, których na razie nie są w stanie potwierdzić ani odrzucić. Proponują oni na przykład, że „ORCs” mogą być pozostałościami po gigantycznych eksplozjach, które miały miejsce w odległym kosmosie.
Anteny radioteleskopu ASKAP. | Źródło: Wikimedia Commons/CSIRO (CC BY 3.0)
Dlaczego dostrzeżone zjawiska stanowią tak dużą zagadkę? Między innymi dlatego, że są one widoczne tylko w zakresie fal radiowych. Nie udało się ich zaobserwować w zakresie światła widzialnego czy podczerwonego. Wygląda zatem na to, że są one czysto radiowymi sygnałami, chociaż ich jednolity kształt sugeruje, że emitują je jakieś obiekty znajdujące się w ich centrum. Dwa „ORCs” zawierają w swoim centrum galaktyki obserwowalne w świetle widzialnym.
Póki co astronomowie nie wiedzą nawet, ile zaobserwowane „okrągłe dyski o rozjaśnionych krawędziach” mogą mieć lat, jak daleko się znajdują, ani co może stać się z nimi w przyszłości. Wierzą oni jednak, że te obiekty zlokalizowane są poza Drogą Mleczną.
„Odkryliśmy, zgodnie z naszą wiedzą, nową klasę radioastronomicznych obiektów, składających się z okrągłego dysku, który w pewnych przypadkach jest rozjaśniony na krawędziach, a czasem zawiera galaktykę w swoim centrum. Żaden ze znanych typów radiowych obiektów nie wydaje się być w stanie tego wyjaśnić.”, informują naukowcy. „Dlatego uważamy, iż prawdopodobne jest, że ‘ORCs’ stanowią nowy typ obiektów znajdowanych na obrazach radioastronomicznych. Rozjaśnienie krawędzi w przypadku niektórych ‘ORCs’ sugeruje, że ten okrągły obraz może reprezentować sferyczny obiekt, co z kolei wskazuje na to, że ‘ORCs’ są falami sferycznymi wytworzonymi podczas jakiegoś zdarzenia.”
Dotychczas astronomowie zaobserwowali tylko cztery „ORCs”. Być może w przyszłości uda im się odkryć ich więcej, co pozwoli na wyjaśnienie ich tajemnicy.
Źródło: LiveScience, fot. tyt. Pixabay/StockSnap