W stronę Ziemi zmierza kometa. Może zapewnić niezłe widowisko

Anna BorzęckaSkomentuj
W stronę Ziemi zmierza kometa. Może zapewnić niezłe widowisko

Rok 2024 to naprawdę dobry rok dla miłośników astronomii. W ostatnim czasie na niebie w praktycznie całej Polsce można było podziwiać zorze polarne, a w kwietniu w Ameryce Północnej miało miejsce całkowite zaćmienie Słońca. Z kolei w tym samym miesiącu w Polsce była widoczna kometa P12/Pons-Brooks. Od dłuższego czasu zapowiada się natomiast, że wkrótce swoim światłem uraczy nas kolejna, zdecydowanie bardziej widowiskowa kometa – kometa C/2023 A3, znana również jako Tsuchinshan–ATLAS.

Kometa, którą prawdopodobnie zobaczymy bez teleskopu

Tsuchinshan–ATLAS to nazwa, którą naprawdę warto zapamiętać. Astronomowie przewidują bowiem, że gdy ta kometa znajdzie się blisko Ziemi, może zacząć świecić jaśniej niż większość gwiazd na niebie. Ba, istnieje duża szansa, że będzie widoczna gołym okiem!

Naukowcy oczekują, że Tsuchinshan–ATLAS zaliczy na swojej orbicie przelot w pobliżu Ziemi dopiero jesienią, a dokładniej mówiąc na przełomie września i października. Jednocześnie spodziewają się jednak, że już do końca lata będą w stanie określić, jak jasna będzie podczas tego przelotu.

Kometa Tsuchinshan–ATLAS
Kometa Tsuchinshan–ATLAS sfotografowana w kwietniu w ramach Virtual Telescope Project. | Źródło: Virtual Telescope Project

Jest pewien haczyk

Kometa Tsuchinshan–ATLAS została odkryta w styczniu 2023 roku przez Obserwatorium Astronomiczne Zijinshan oraz Asteroid Terrestrial-Impact Last Alert System (ATLAS). W momencie odkrycia znajdowała się ponad miliard kilometrów od Słońca, za orbitą Jowisza.

Omawiany obiekt znajdzie się na swoim peryhelium (najmniejszej odległości od Słońca) 27 września bieżącego roku. Z kolei najbliżej Ziemi znajdzie się 12 października. Będzie ją wówczas dzielić od nas 0,47 jednostki astronomicznej, czyli około 70 tysięcy kilometrów. To właśnie wtedy kometa ma być widoczna gołym okiem.

Co ważne, kometa Tsuchinshan–ATLAS to obiekt pochodzący bezpośrednio z obłoku Oorta, który zdaniem astronomów nigdy wcześniej nie dokonał przelotu przez środek Układu Słonecznego. Nie są to dobre wieści. Takie obiekty często zawierają lotne materiały, które spalają się daleko od Słońca, powodując krótkotrwałe wzrosty jasności. Jednak w miarę gdy te komety zbliżają się do Słońca, ich jasność przestaje rosnąć tak szybko lub całkowicie.

Niestety, w związku z powyższym większość komet pochodzących bezpośredni z obłoku Oorta okazuje się niewypałami. Trzymamy kciuki za to, by Tsuchinshan–ATLAS do nich nie należała.

Źródło: Space.com, fot. tyt. Unsplash/Shlomo Shalev

Udostępnij

Anna BorzęckaSwoją przygodę z dziennikarstwem rozpoczęła w 2015 roku. Na co dzień pisze o nowościach ze świata technologii i nauki, ale jest również autorką felietonów i recenzji. Chętnie testuje możliwości zarówno oprogramowania, jak i sprzętu – od smartfonów, przez laptopy, peryferia komputerowe i urządzenia audio, aż po małe AGD. Jej największymi pasjami są kulinaria oraz gry wideo. Sporą część wolnego czasu spędza w World of Warcraft, a także przyrządzając potrawy z przeróżnych zakątków świata.