NASA ujawniła więcej szczegółów dotyczących misji na Marsa oraz zbierania próbek z powierzchni Czerwonej Planety. Największym wyzwaniem inżynierów i naukowców będzie powrót z nimi na Ziemię. Amerykańska Agencja Kosmiczna chce się jednak z tym uporać za pośrednictwem dwóch nowych statków kosmicznych, które zostaną wysłane w kierunku Marsa na przestrzeni najbliższej dekady – czytamy w Nature.
Kiedy NASA w tym roku wystrzeli w kierunku Marsa łazika Perseverance, jego głównym zadaniem będzie zebranie próbek marsjańskiej skały oraz gleby. Wspomniany łazik posiada na swoim pokładzie dziewięć wierteł do kopania w różnego rodzaju materiałach i podłożu. Zebrane za pośrednictwem wiertła próbki można umieścić w specjalnej probówce. Sam łazik NASA nie ma jednak żadnej możliwości sprowadzenia próbek na powierzchnię Ziemi. Potrafi on jedynie wykonać prostą analizę za pomocą instrumentów znajdujących się na pokładzie. Każda z zebranych próbek zostanie jednak zamknięta i pozostawiona na powierzchni planety.
fot. NASA
W 2026 roku NASA będzie chciała wysłać na Marsa dwa statki kosmiczne, które zabiorą zebrane próbki w kierunku Ziemi. Jeden ze statków miałby wylądować w tym samym miejscu co łazik Perseverance, a drugi z pojazdów będzie czekał wznosząc się nad powierzchnią Marsa na dostarczenie próbek. Amerykańska Agencja zdaje sobie sprawę, iż nie będzie to w żaden sposób proste zadanie. Proces pobrania próbek i powrotu na Ziemię ma być jednak maksymalnie uproszczony.
Oba statki kosmiczne mają wylądować ponownie na Ziemi do 2031 roku. Naukowcy już są bardzo podekscytowani samym faktem oraz tym, na ile pytań będą w stanie odpowiedzieć dzięki pozyskaniu próbek bezpośrednio z powierzchni Marsa. Oczywiście podana data jest terminem planowanym, który może ulec zmianie ze względu na opóźnienia lub finansowanie.
Na powodzenie samej misji przyjdzie nam więc jeszcze długo, długo poczekać…
Źródło: DT / zdjęcie otwierające: Unsplash