Betelgeza, jedna z najjaśniejszych gwiazd na niebie, w ostatnich latach zachowuje się bardzo dziwnie. W 2019 roku jej jasność nagle spadła. Z kolei w tym roku świeciła zaskakująco jasno. Z kolei już wkrótce Betelgeza kompletnie zniknie z nieba, choć tylko na krótką chwilę.
Zniknięcie, czyli zaćmienie Betelgezy
Zniknięcie Betelgezy nie będzie spowodowane jej eksplozją. Będzie bowiem odpowiadać za nie asteroida o nazwie 319 Leona. Ta 12 grudnia po prostu przeleci przed Betelgezą, powodując jej zaćmienie, tak jak Księżyc powoduje zaćmienie Słońca.
Zjawisko zaćmienia Betelgezy będzie widoczne tylko z niektórych obszarów na Ziemi. Ścieżka widoczności zjawiska rozciąga się od okolic miasta Guadalajara w Meksyku, przez południową Florydę, Bahamy, południowe części Hiszpanii i Włoch oraz fragmenty Grecji i Turcji aż po centralną Azję. W każdym z tych miejsc zaćmienie będzie można podziwiać przez zaledwie kilka sekund, ale sumarycznie potrwa ono przez prawie 18 minut (od godziny 2:08:23 do 2:26 czasu polskiego).
Niestety, zaćmienie Betelgezy ominie Polskę. To powiedziawszy, wciąż będziesz miał okazję, by je zobaczyć, niezależnie od tego gdzie mieszkasz. Zjawisko będzie bowiem transmitowane na żywo w platformie YouTube w ramach projektu Virtual Telescope 2.0.
Zjawisko cenne dla astronomów
Co ważne, zaćmienie Betelgezy będzie nie tylko gratką dla obserwatorów gwiazd, ale również okazją do tego, aby dowiedzieć się o niej czegoś nowego. Betelgeza, czerwony nadolbrzym położony około 550 lat świetlnych od Ziemi, słynie ze swoich rozmiarów, jasności i skłonności do dezorientowania astronomów nagłymi i nieprzewidywalnymi spadkami jasności. Jej klasyfikacja jako gwiazda zmienna półregularna i przewidywania, że wybuchnie jako supernowa sprawiają, iż jest ona przedmiotem żywego zainteresowania społeczności naukowej. Nadchodzące zaćmienie da naukowcom wyjątkową szansę na przeprowadzenie cennych obserwacji i zrozumienie zachowania oraz cech tak masywnej gwiazdy.
Zaćmienie Betelgezy może okazać się kluczowe w zrozumieniu dużych komórek konwekcyjnych występujących na jej powierzchni, które wpływają na jej jasność i powinny być obserwowalne, gdy asteroida będzie przemieszczać się po dysku gwiazdy. Komórki te różnią się od tych występujących na Słońcu trwałością i rozmiarem. Ponadto potencjalnie trwają latami i prawdopodobnie odgrywają kluczową rolę w obserwowanej utracie masy gwiazdy.
Astronomowie spodziewają się też, że dzięki zaćmieniu uzyskają nowe dane na temat asteroidy Leona, należącej do zewnętrznego głównego pasa asteroid. Mowa o danych na temat jej kształtu, składu, a nawet obecności potencjalnych księżyców. To powiedziawszy, ostatnie obserwacje ujawniły już, że Leona nie jest kulą, tak jak myślano wcześniej, a ma kształt eliptyczny. Obecnie szacuje się, iż ta asteroida ma od 50 do 68 kilometrów średnicy. Obserwacje, które zostaną przeprowadzone podczas zaćmienia, powinny pozwolić na zawężenie tych szacunków.
Źródło: ScienceAlert, fot. tyt. ESO