Odkrycie australijskiego obserwatorium
Niestety, praca naukowa na temat nowego wykrytego sygnału jeszcze nie jest gotowa. Ba, póki co odkryciem nie podzielono się nawet oficjalnie. Do informacji o nim dotarł serwis The Guardian, którego źródło stwierdziło, że nowy sygnał „Jest pierwszym poważnym kandydatem na sygnał wytworzony przez obcych od czasu sygnału Wow!”.
Podobno nowo odkryty sygnał był sygnałem radiowym o częstotliwości 980 MHz. Ten udało się zarejestrować tylko raz – na przełomie kwietnia i maja 2019 roku. Dokonano z pomocą australijskiego radioteleskopu Parkes Obserwatory.
Sygnał z sąsiedztwa
Astronomom wydaje się, że sygnał pochodził bezpośrednio z układu gwiazdy Proxima Centauri, zlokalizowanej zaledwie 4,2 lat świetlnych z dala od Ziemi. Co ciekawe, podobno w trakcie obserwacji sygnał się nieco zmienił – w sposób, który sugerował, że zmiana dokonała się za sprawą ruchu planety. W tym momencie warto wspomnieć, że zgodnie z obecnym stanem wiedzy wokół Proxima Centauri krąży jedna skalista planeta o 17 procent większa od Ziemi oraz jeden gazowy gigant.
Kluczowy jest fakt, że częstotliwość zarejestrowanego sygnału wynosiła 980 MHz. Ta częstotliwość jest bowiem typowa dla transmisji dokonywanych przez satelity i statki kosmiczne będące dziełem naszej cywilizacji. Niemniej, być może istnieje naturalne źródło podobnych emisji, choć jeszcze nie mamy co do tego pewności. W styczniu 2016 roku zaproponowano na przykład, że takim źródłem mogą być na przykład chmury wodorowe otaczające komety. To powiedziawszy, powyższej teorii póki co nie udało się potwierdzić, więc kto wie, może sygnał rzeczywiście pochodzi z obcej cywilizacji.
Nie wiem jak wy, ale ja z niecierpliwością czekam na oficjalne informacje na temat odkrytego sygnału oraz poświęconą mu pracę naukową. Mimo to obawiam się, że nawet do tego momentu nie da się jednoznacznie stwierdzić, czy emisja radiowa była dziełem obcych, czy też nie.
Źródło: The Guardian, fot. tyt. Wikimedia Commons/Daniel Reardon [CC BY-SA 4.0]