Jak to możliwe? Wenus to przecież planeta niemożebnie gorąca. Jej średnia temperatura wynosi ponad 460 stopni Celsjusza. Czy w takich warunkach jakikolwiek organizm mógłby przetrwać?
Astronomiczna niespodzianka
Rzecz jasna, na Wenus nie odkryto samych organizmów żywych. Wykryto tam natomiast fosforowodór (zwany też fosfiną), i to w całkiem sporych ilościach. Jego obecność zarejestrowano z pomocą Teleskopu Jamesa Clarka Maxwella zlokalizowanego na Hawajach oraz obserwatorium ALMA (Atacama Large Millimeter/submillimeter Array) w Chile. Dokonanie opisano w pracy, która 14 września została opublikowana w czasopiśmie Nature. Co ciekawe, w skład jej autorów wchodzi polski naukowiec pracujący w Stanach Zjednoczonych – dr Janusz Pętkowski z MIT.
Fosforowodór to nieorganiczny związek chemiczny zbudowany z fosforu i wodoru. Zgodnie z naszym obecnym stanem wiedzy, fosforowodór może zostać powstać w dwojaki sposób – albo za sprawą pewnego rodzaju mikrobów żyjących w środowisku beztlenowych, albo w laboratorium. Dlatego jego obecność na Wenus jest tak zaskakująca.
Co ciekawe, fosforowodór wykryto też w atmosferze Jowisza, ale w jego przypadku uważa się, że za obecność związku odpowiada gorące wnętrze planety. Póki co astronomowie nie są natomiast w stanie w żaden sposób wyjaśnić obecności fosfiny w atmosferze Wenus, chyba że weźmiemy pod uwagę możliwość występowania na planecie życia.
Oznaka życia czy miara niewiedzy
Fosforowodór jest związkiem chemicznym należącym do tak zwanych biosygnatur– pierwiastków, izotopów, cząsteczek lub zjawisk, które stanowią naukowe dowody na istnienie (bądź istnienie w przeszłości) życia. Wenus nie wydaje się jednak miejscem sprzyjającym występowaniu organizmów żywych. Nie dość, że panuje na niej wysoka temperatura, jej atmosfera jest tak gęsta, że gdyby znalazł się by w niej człowiek, zostałby zgnieciony.
Obecność fosfiny w atmosferze Wenus jest o tyle dziwniejsza, że wykryto ją w atmosferze planety na wysokości ponad 50 kilometrów od powierzchni. Na tej wysokości omawiany związek powinien się szybko rozkładać. Zatem, jeśli fosfina powstałaby na Wenus dawno temu, już dawno by zniknęła. Na planecie coś musi sprawiać, że ta jest ciągle produkowana.
Naukowcy nie zamierzają już teraz zakładać, że na Wenus istnieje życie, ponieważ w tej chwili po prostu nie bylibyśmy w stanie tego potwierdzić. Możliwe, że rzeczywiście występuje tam jakaś forma organizmów żywych, ale w tej chwili astronomowie są zgodni co do tego, że na fosfina najpewniej powstaje na powierzchni planety za sprawą jakiegoś procesu, którego jeszcze nie poznaliśmy. Ku drugiej opcji szczególnie skłaniają się badacze, którzy nie brali udział w odkryciu.
Źródło: Nature, fot. tyt. NASA/JPL