Apple TV+ obejrzymy za pośrednictwem Amazon Prime Video

Piotr MalinowskiSkomentuj
Apple TV+ obejrzymy za pośrednictwem Amazon Prime Video

Apple TV+ łączy siły z platformą Amazon Prime Video – wystarczy nieco dopłacić, by cieszyć się dostępem do rozszerzonej biblioteki filmów i seriali z poziomu pojedynczej platformy. Poznaliśmy szczegóły interesującej współpracy technologicznych molochów na streamingowej scenie. Tym samym istnieje szansa na zwiększenie popularności poszczególnych produkcji, przynajmniej na jednym rynku – tylko tam bowiem zagości interesująca aktualizacja.

Amazon Prime Video x Apple TV+

Streamingowa scena jest w ostatnim czasie niezwykle kontrowersyjna. Dowiedzieliśmy się chociażby o zwiększeniu liczby wyświetlanych reklam na Amazon Prime Video oraz wprowadzeniu płatnego udostępniania kont i ogromnej podwyżki w Disney Plus. Na wykonanie tego samego kroku zdecydował się chociażby Netflix, który zaledwie kilka miesięcy temu przywitał konsumentów zupełnie nowym interfejsem. Stosunkowo niedawno zadebiutowała u nas także platforma Max.

Amazon oraz Apple postanowili nawiązać ciekawą współpracę. Jeszcze w tym miesiącu mieszkańcy Stanów Zjednoczonych otrzymają możliwość uzyskania płatnego dostępu do Apple TV+ za pośrednictwem usługi Amazon Prime Video. Opcja oglądania dodatkowych filmów i seriali zostanie wyceniona na 9,99 dolarów. Trudno jednak być zszokowanym takim obrotem spraw – kolekcja rozszerzeń subskrypcji w przypadku tytułowego streamingu liczy sobie już ponad 100 pozycji (obejmuje ona m.in. Max czy Crunchyroll).

Mamy więc do czynienia z naturalnym rozwojem strategii – Amazon chce zgromadzić jak najwięcej rozrywki w jednym miejscu. To jednak nie pierwszy wspólny projekt tytułowych koncernów. Już teraz urządzenia Amazon Fire TV posiadają natywną aplikację Apple TV+, natomiast sprzęty Apple TV oferują dostęp do Amazon Prime Video. Nie trzeba chyba dodawać, iż spółka Jeffa Bezosa czerpie pewien procent korzyści od każdej zewnętrznej subskrypcji opłaconej poprzez własną aplikację.

Apple ma czerpać z tego mnóstwo korzyści

Apple miało pójść na ten układ głównie ze względu na ogromną bazę aktywnych użytkowników platformy Amazon Prime Video – mówimy o ponad 200 milionach widzów każdego miesiąca. Zaangażowanie konsumentów jest co prawda drastycznie niższe od konkurencji, ale suche liczby potrafią zrobić wrażenie. Do tego dochodzi stosunkowo niska cena subskrypcji, która w Stanach Zjednoczonych kosztuje 8,99 dolarów miesięcznie.

Amazon nie chce podnosić ceny, zamiast tego postanowił udostępniać zestaw irytujących reklam. Te generują mnóstwo dodatkowych środków, więc koncern pomyślał, że idealnym sposobem będzie wdrażanie kolejnych spotów. Nic więc dziwnego, iż Apple widzi potencjał w udostępnieniu swojej biblioteki zewnętrznemu podmiotowi.

Trudno stwierdzić czy podobny krok podjęty zostanie na terenie naszego kraju. Nawet jeśli nie, to abonament Prime nadal jest u nas dostępny za 49 zł rocznie, co jest niezwykle atrakcyjną ofertą.

Źródło: Variety / Zdjęcie otwierające: unsplash.com (@jenskreuter)

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.