Kilka miesięcy temu było słychać już plotki mówiące o tym, iż w Cupertino chcieliby stworzyć własny serwis streamingowy. Problemem były jednak umowy z wytwórniami, ale wygląda na to, że wszystko idzie po myśli Apple.
Dzięki współpracy z amerykańskim Comcastem, na nowej platformie Apple miałyby pojawiać sę filmy praktycznie dwa tygodnie po ich kinowej premierze – Amerykanie mieliby współpracować z Universal Pictures oraz Warner Bros. Gigant z jabłkiem w logo jest ponoć chętny do dzielenia się wpływami oraz zyskami z wypożyczania filmów, tak więc na drodze pozostają tylko negocjacje.
Niestety nie wiadomo dokładnie, kiedy możemy spodziewać się premiery oraz jak dokładnie zostanie nazwany nowy serwis Apple. Wszystkiego powinniśmy dowiedzieć się w przeciągu najbliższych tygodni.
Źródło: Bloomberg