Baldur’s Gate: Siege of Dragonspear. Czy to kolejny powrót legendy?

Andrzej SitekSkomentuj
Baldur’s Gate: Siege of Dragonspear. Czy to kolejny powrót legendy?
Gdy pod koniec ubiegłego stulecia, dokładnie Anno Domini 1998, firma BioWare ogłosiła nadejście Baldur’s Gate, nowego przedstawiciela wspaniałej rodziny gier z gatunku cRPG, wielu powątpiewało w buńczuczne zapowiedzi firmy, iż to będzie wyjątkowa produkcja. Malkontenci musieli jednak zamilknąć w zderzeniu z ogromną krainą, niesamowitą przygodą, świetnym systemem walki i wieloma innymi zaletami produkcji studia BioWare.

Baldur’s Gate bazowało na jeszcze starszym, klasycznym systemie Dungeons & Dragon, którego początki sięgają lat 70. ubiegłego wieku. Ten rodzaj gier, podobnie jak przedwieczny Cthulhu, nigdy się nie starzeje i Baldur’s Gate również nigdy nie zostało przez graczy zapomniane.

Dziś dziadkowie, ojcowie i ich małoletnie pacholęcia mogą razem zasiąść do Siege of Dragonspear, nowego dodatku dla Baldur’s Gate: Enhanced Edition, który przeniesie graczy na dawno nieodwiedzane Wybrzeże Mieczy.

Dodatek będzie bogaty jak Kulczyk z rodziną. Gra przewidziana jest dla sześciu użytkowników (kooperacja), oczywiście nie zabraknie całej masy nowych broni, przeciwników do szatkowania oraz znanych i lubianych postaci.

Dobrą nowiną jest także samodzielność Siege of Dragonspear, co oznacza, że nie trzeba kupować podstawki. Jeśli ktoś jednak posiada remake pierwszej i drugiej części Wrót Baldura (przypomnijmy, że pojawiły się odpowiednio w z 2012 i 2013 roku), będzie mógł przenieść swoje osiągnięcia do nowej przygody.

Ile będzie to kosztować i kiedy dostaniemy grę w swoje łapki? Tego jeszcze nie wiadomo. Na pewno najpierw pojawią się wersje na PC i makówkę. Pozostałe platformy będą musiały poczekać. W każdym razie można już wyciągnąć miecz z szafy. Wkrótce się przyda.

Źródło: vg247

Udostępnij

Andrzej Sitek