Osoby odpowiedzialne za serial Wiedźmin poinformowały, że czwarty sezon zaoferuje widzom historię, którą bez wątpienia docenią fani oryginału. Doczekać się oni mają powrotu do korzeni, czyli prozy autorstwa Andrzeja Sapkowskiego – do tej pory społeczność krytykowała produkcję właśnie z powodu niezbyt efektywnego czerpania inspiracji z tych źródeł. Poza tym zasugerowano fabularne wyjaśnienie zamiany aktora wcielającego się w Geralta.
Lubicie bajki? To posłuchajcie tej o zgodnym z książkami serialu Wiedźmin
Już za kilka dni będziemy świadkami debiutu drugiej części trzeciego sezonu serialu Wiedźmin – pojawi się ona na Netflixie już 29 lipca, co z pewnością jest datą wyczekiwaną przez przynajmniej część osób. Mają one nadzieję na godne pożegnanie Henry’ego Cavilla oraz wyjaśnienie wątków rozpoczętych w pięciu pierwszych odcinkach. Coraz mniej internautów łudzi się jednak, że ekipa pracująca nad tytułem zdoła wykrzesać cokolwiek przyzwoitego.
Streamingowy gigant wciąż jednak wierzy w markę i zdążył zamówić spin-off oraz dwa kolejne sezony. Tomasz Bagiński (jeden z producentów serialu) udzielił ostatnio wywiadu dla redakcji Radio Times, gdzie zdradził nieco informacji odnośnie do przyszłości projektu. Okazuje się, że wraz z czwartym sezonem ma nastąpić powrót do korzeni oznaczający mniej więcej to, iż zostaną przedstawione historie żywcem wyciągnięte z książek. Wszystko to dzięki kilku powracającym scenarzystom.
Oprócz tego poruszono temat zatrudnienia Liama Hemswortha do roli Geralta, co ma znaleźć swoje uzasadnienie również w fabule. Nie wiadomo dokładnie jak to się stanie, ale zasugerowano… przeniesienie się do innego wymiaru. Dzięki temu obecność innego człowieka jako Rzeźnika z Blaviken będzie dobrze uargumentowana. Tomasz stwierdził, że fani oryginału powinni być tym faktem podekscytowani.
Poza tym mężczyzna widział już nowego aktora w wiedźmińskiej zbroi i według niego… jest naprawdę dobrze. Stwierdził także, że to nieco inny Geralt i nie chce zdradzać zbyt wiele, by nie odbierać Liamowi mocy i energii, którą pała do tej postaci. Nie pozostaje nic innego jak uwierzyć na słowo i czekać na pierwsze materiały z jego udziałem.
Osobiście sam nie wiem, co o tym myśleć. Jeśli ekipa pracująca nad serialem od kilku lat musi dawać widzom nadzieję, że „tym razem będzie dobrze”, to jednak coś musi być z tym projektem nie tak. Nie wiem jak Wy, ale po obejrzeniu pierwszej części trzeciego sezonu zrozumiałem, że w tej produkcji brakuje mi… duszy. Dialogi są zupełnie bezbarwne i nie posiadają tej mocy, którą było czuć czytając prozę Andrzeja Sapkowskiego.
Trudno mi uwierzyć, że w czwartym sezonie nagle wszystko się odmieni o sto osiemdziesiąt stopni. Po prostu przestałem się łudzić.
Źródło: Radio Times / Zdjęcie otwierające: zrzut ekranu z filmu The Witcher: Season 3 | Official Trailer #2 | Netflix na YouTube (@Netflix)