Epic Games vs Apple – bitwa się zaostrza

Piotr MalinowskiSkomentuj
Epic Games vs Apple – bitwa się zaostrza
Problem z początku wydawał się dosyć błahy. Apple usunęło grę Fortnite ze względu na podejmowanie działań niezgodnych z polityką sklepu App Store. Z tego zdania wynika, że to firma Epic Games jest winowajcą i tylko robi z siebie kozła ofiarnego. Sprawa jest jednak nieco bardziej skomplikowana i rzuca naprawdę niekorzystne światło na giganta z Cupertino.

Zaczęło się rzecz jasna od wprowadzenia do Fortnite płatności bezpośrednich, które pozwalały ominąć prowizję w wysokości 30% od każdej transakcji. Gdy wyszło to na jaw, gra została zdjęta ze Sklepu Play oraz App Store. Technologiczny koncern został pozwany z kolei za monopolistyczny i antykonkurencyjny regulamin.

Apple pozywa Epic Games, Epic Games pozywa Apple i tak w kółko…

Co dalej? Światło dzienne ujrzały właśnie dokumenty sądowe oraz maile kierowane do zarządu Apple, które pokazują, że Epic Games od czerwca próbował polubownie podejść do wprowadzenia bezpośrednich płatności.

Phil Schiller, starszy wiceprezes Apple, potwierdził te doniesienia i wyraził stanowczy sprzeciw wobec żądań producenta Fortnite. Według niego, Apple posiada praktycznie identyczne zasady co nie tylko Google, ale też Amazon, Microsoft, Nintendo czy Sony. Mężczyzna wręcz za „śmieszne” uznał oskarżenia o łamanie zasad antymonopolowych.

Piłeczka więc została odbita. Gigant z Cupertino skierował bowiem wniosek do jednego z kalifornijskich sądów, w którym odrzuca zarzuty firmy Epic Games i stwierdza naruszenie warunków umowy i celową próbę pozbawienia Apple części przychodów. Przesłuchanie przedstawicieli obydwu przedsiębiorstw ma odbyć się w najbliższe poniedziałkowe popołudnie.

Co jednak ciekawe – dyrektor generalny Epic Games, Tim Sweeney, twierdzi że koncern nie do końca zrozumiał wysłany list. Miała tam znaleźć się wzmianka o możliwości udostępnienia płatności bezpośrednich nie tylko dla twórców Fortnite, ale też wszystkich innych deweloperów.

Oczywiście to nie koniec. Apple tym samym zagroziło Epic Games, że zabrany zostanie deweloperom dostęp do narzędzi programistycznych. Tym samym producenci gier nie mogliby tworzyć produkcji na popularnym silniku Unreal Engine i umieszczać ich w App Store. Tu nastąpiło ponowne odbicie piłeczki.

Epic Games wystąpiło do sądu o zakaz mający zabronić Apple wykonanie takiego kroku. Decyzja o odcięciu dostępu do Apple Developer Program miałaby bowiem „odbić się echem nie tylko w branży gier wideo” i „wpłynąć na wiele projektów programistów”.

Zobacz również: Apple zarobiło na Fortnite fortunę – Epic Games się sprzeciwia

Mamy więc do czynienia z problemem, który jest dosyć złożony. Sytuacja staje się coraz bardziej napięta i pozostaje jedynie czekać na jej rozwój.

Źródło: The Verge, Twitter / Foto. Apple, Epic Games

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.