Zaczęło się rzecz jasna od wprowadzenia do Fortnite płatności bezpośrednich, które pozwalały ominąć prowizję w wysokości 30% od każdej transakcji. Gdy wyszło to na jaw, gra została zdjęta ze Sklepu Play oraz App Store. Technologiczny koncern został pozwany z kolei za monopolistyczny i antykonkurencyjny regulamin.
Apple pozywa Epic Games, Epic Games pozywa Apple i tak w kółko…
Co dalej? Światło dzienne ujrzały właśnie dokumenty sądowe oraz maile kierowane do zarządu Apple, które pokazują, że Epic Games od czerwca próbował polubownie podejść do wprowadzenia bezpośrednich płatności.
Phil Schiller, starszy wiceprezes Apple, potwierdził te doniesienia i wyraził stanowczy sprzeciw wobec żądań producenta Fortnite. Według niego, Apple posiada praktycznie identyczne zasady co nie tylko Google, ale też Amazon, Microsoft, Nintendo czy Sony. Mężczyzna wręcz za „śmieszne” uznał oskarżenia o łamanie zasad antymonopolowych.
Piłeczka więc została odbita. Gigant z Cupertino skierował bowiem wniosek do jednego z kalifornijskich sądów, w którym odrzuca zarzuty firmy Epic Games i stwierdza naruszenie warunków umowy i celową próbę pozbawienia Apple części przychodów. Przesłuchanie przedstawicieli obydwu przedsiębiorstw ma odbyć się w najbliższe poniedziałkowe popołudnie.
Apple’s statement is misleading. You can read my email in Apple’s filing, which is publicly available. I specifically said in Epic’s request to the Apple execs, „We hope that Apple will also make these options equally available to all iOS developers…” https://t.co/yRio08fPSy pic.twitter.com/HsqjApFQeo
— Tim Sweeney (@TimSweeneyEpic) August 21, 2020
Oczywiście to nie koniec. Apple tym samym zagroziło Epic Games, że zabrany zostanie deweloperom dostęp do narzędzi programistycznych. Tym samym producenci gier nie mogliby tworzyć produkcji na popularnym silniku Unreal Engine i umieszczać ich w App Store. Tu nastąpiło ponowne odbicie piłeczki.
Epic Games wystąpiło do sądu o zakaz mający zabronić Apple wykonanie takiego kroku. Decyzja o odcięciu dostępu do Apple Developer Program miałaby bowiem „odbić się echem nie tylko w branży gier wideo” i „wpłynąć na wiele projektów programistów”.
Zobacz również: Apple zarobiło na Fortnite fortunę – Epic Games się sprzeciwia
Mamy więc do czynienia z problemem, który jest dosyć złożony. Sytuacja staje się coraz bardziej napięta i pozostaje jedynie czekać na jej rozwój.
Źródło: The Verge, Twitter / Foto. Apple, Epic Games