Wygląda na to, że Łódź szykuje zmiany, które nie podobają się niektórym pasażerom tamtejszego transportu publicznego. Już za kilka dni doczekają się oni wprowadzenia obowiązku nabycia i aktywacji biletów mobilnych przed rozpoczęciem podróży. Mieszkańcy zdążyli już skrytykować miejską spółkę i wypunktować minusy nadchodzących zmian. Czego więc dokładnie można się spodziewać?
Łódź wkurzyło pasażerów MPK
Ostatnio dosyć sporo się dzieje. Łódź nie tak dawno zdecydowała się na wprowadzenie pilotażowego programu RedLight, który docelowo ma zwiększyć skuteczność wykrywania zjawiska przejeżdżania na czerwonym świetle. Teraz nadszedł czas na prezentację kolejnego rozwiązania – tym razem jednak obywatele nie do końca są z niego zadowoleni. Zerknijmy na to wszystko nieco bliżej.
Mowa tu o zmianie przepisów dotyczących płatności mobilnych, które wejdą w życie już 14 grudnia bieżącego roku. MPK-Łódź argumentuje wprowadzane poprawki popularnością cyfrowych biletów. Okazuje się bowiem, że co trzeci z nich kupowany jest za pośrednictwem smartfonów. Dlatego też niezbędne jest uporządkowanie tej kwestii. Innego zdania są pasażerowie.
Przedstawiciele miejskiej spółki zwracają uwagę na nadużycia dotychczasowego systemu. Mieszkańcy mieli bowiem nagminnie kupować bilet dopiero wtedy, gdy do pojazdu wsiadali kontrolerzy i rozpoczynali proces weryfikacji. Skutkowało to znacznym spadkiem przychodów firmy, bowiem sporo osób po prostu jechało na gapę. Za kilka dni sytuacja ma ulec zmianie.
Będzie obowiązywał nakaz nabycia (aktywowania) biletu przed rozpoczęciem podróży, jednak najpóźniej po wejściu do pojazdu. Zwolennicy publicznego transportu narzekają przede wszystkim na niedokładne sformułowanie nowych przepisów. Co z autobusem, który ruszy dopiero kilka minut po wejściu pasażera na jego pokład? Taka osoba traci nie tylko cenne minuty, ale również pieniądze. W skrajnych przypadkach może to doprowadzić do konieczności zakupu kolejnego biletu – zwłaszcza jeśli w grę wejdą opóźnienia autobusu/tramwaju.
Łodzianinie nie do końca też rozumieją chęć utrudnienia im życia. Korzystanie z technologii do tego typu celów powinno być przecież bardzo proste i pozbawione jakichkolwiek komplikacji. Tymczasem mieszkańcy będą musieli zastanawiać się, kiedy należy zeskanować bilet i czy na pewno nie zrobili tego zbyt późno. Zobaczymy jak to wszystko będzie działać w praktyce – na razie pomysł jest krytykowany przez sporą część pasażerów.
Warto jednak podkreślić, iż Łódź nie jest pionierem jeśli chodzi o tego typu przepisy. Obowiązek aktywacji biletu poprzez zeskanowanie kodu QR obowiązuje również na terenie Warszawy, co również przyprawia o irytację.
Źródło: Facebook (@mpklodz) / Zdjęcie otwierające: MPK- Łódź Sp. z o. o.