Efekt jest naprawdę niezły – witryna składa się z wielu elementów, które tworzyły strony internetowe przed trzydziestoma laty. W erze raczkującego internetu proste (dzisiaj może określone także nieco mniej subtelnie) animacje, mało wyszukane czcionki, jaskrawe kolory czy podświetlenia były czymś powszechnym. Dzisiaj natomiast zebrane w jednym miejscu są czymś naprawdę ciekawym i rzadko spotykanym.
Co prawda w tamtych czasach strona zajmująca aż 10 MB byłaby abstrakcją, jednak na to raczej nie zwracamy uwagi. Ciekawy jest sposób, w jaki powstała ta witryna – projektanci twierdzą, że stworzona została przy pomocy FrontPage i hostowana jest przez Angelfire.
We built this in FrontPage and host it Angelfire #CaptainMarvelhttps://t.co/xjLqFdez2C
— Lori Lombert (@loriabys) 9 lutego 2019
Może i sama strona, i pomysł nie u każdego wzbudzą zachwyt, jednak tym co jest naprawdę istotne, jest przyłożenie się twórców filmu do takich drobnych smaczków, dzięki którym cała marka nabiera swojego charakteru.
Strona filmu Kapitan Marvel dostępna jest pod tym adresem.
Źródło: Engadget