Rantala dodał również, że wręczenie wypowiedzeń tylu pracownikom to trudna decyzja jednak według jego oceny ograniczenie liczebności zespołu jest absolutnie konieczne, aby firma mogła iść do przodu i odnosić kolejne sukcesy w przyszłości.
Nowa fala zwolnień to być może jeszcze nie koniec problemów Rovio. Przypomnimy, że Mikael Hed, który wówczas był dyrektorem generalnym firmy, ustąpił w związku z tym faktem ze swojego stanowiska.
Mimo potknięć, Rovio nadal ma powody do zadowolenia. Chodzi m.in. o sukces drugiej odsłony Angry Birds, o którym pisaliśmy jeszcze na początku sierpnia. Sztandarową grę finlandzkiego studia pobrano już ponad 3 miliardy razy i zanosi się, że to jeszcze nie koniec rekordów „wściekłych ptaków”.
Być może niespodziewane ruchy Rovio mają też na celu przygotowanie firmy do natarcia planowanego w przyszłym roku. Chodzi o kinową wersję Angry Birds, oraz związaną z tym faktem nową kampanię sprzedaży gadżetów. Dodajmy, że premiera filmu przewidziana jest na maj przyszłego roku.
Wiadomo również o umowie Rovio z duńskim potentatem w segmencie klocków, firmą Lego, która dotyczyć ma serii nawiązujących do Angry Birds zestawów klocków. Od 2009 roku, czyli daty premiery Angry Birds, ta prosta gra zręcznościowa rokrocznie przynosi Rovio milionowe zyski. Finowie zapewne zrobią wszystko, aby ich sztandarowa produkcja miała się jak najlepiej.
Źródło: Gamespot