Wygląda na to, że w przyszłym roku doczekamy się debiutu platformy Max na terenie naszego kraju. Dlatego też przyszedł idealny moment, by rozpocząć rozmowę na temat szczegółów. Właśnie dowiedzieliśmy się, że Polacy mogą liczyć na masę lokalnych filmów i seriali. Co jeszcze zaoferuje serwis po kolejnym już rebrandingu?
Max w Polsce – kiedy, co i jak?
Nie od dziś wiadomo, że HBO Max już wkrótce zmieni swoją nazwę. Proces ten dokonał się już w m.in. Stanach Zjednoczonych, reszta świata musi natomiast cierpliwie poczekać, ale chyba przywykliśmy do tego. Przedstawiciele koncernu Warner Bros. Discovery uchylili właśnie rąbka tajemnicy odnośnie do swoich planów – jest dosyć ambitnie.
Kasia Kieli, prezydentka i dyrektorka ds. zarządzania Warner Bros. Discovery w Polsce, powiedziała kilka istotnych rzeczy podczas wydarzenia Content Day organizowanego przez firmę. Przede wszystkim potwierdziła ona, że platforma Max ruszy na terenie Polski już w przyszłym roku.
Poza tym dała znać, iż głównym celem koncernu jest intensyfikacja współpracy z producentami i realizacja bardziej ambitnych projektów w języku polskim. Możemy spodziewać się zwiększenia wydatków na lokalne filmy i seriale. Warto zaznaczyć, iż w przeciągu ostatnich trzech lat wydano na ten cel około pół miliarda złotych.
Warner Bros. Discovery chce, by twórcy nawiązali współpracę z wytwórnią, gdyż marzy się jej długofalowa inwestycja w polski rynek. Jeśli zaś chodzi o szczegóły odnośnie do tego, co będzie można oglądać na Max, to konsumenci raczej nie umrą z nudy.
Polacy mają otrzymać mnóstwo lokalnej zawartości
Doczekamy się zawartości z Eurosportu (np. igrzyska olimpijskie), a także szereg produkcji z Playera (np. Skazana, Pati). Co jednak istotne, ta popularna platforma nie zniknie z naszego kraju, choć tu wciąż brakuje klarownego oświadczenia. Oczywiście nie zabraknie filmów i seriali od HBO, a także Max Original.
Podczas wspomnianego wydarzenia skupiono się jednak bardziej na lokalnym contencie. Producenci mogą przyjść do firmy nawet z krótkim pomysłem na film/serial, a eksperci mają pomóc przejść przez resztę kroków. Można także porozmawiać o zakupie samej licencji i o udziale w promocji. Trzeba przyznać, że Warner Bros. Discovery dosyć na poważnie zaczyna podchodzić do polskich producentów i odbiorców.
Zapewne sporo osób ucieszy się też z informacji, że polskie produkcje będą mogły trafiać do katalogu platformy w innych krajach. Już w grudniu zresztą serial Szadź pojawi się w amerykańskiej ofercie usługi Max – ciekawe jak z odbiorem i zainteresowaniem.
Nadal jednak nie wiadomo nic na temat ceny, promocji oraz dokładnego momentu startu platformy. Na to zapewne przyjdzie jeszcze czas. Nie da się jednak ukryć, że Polacy są nieco znudzeni drugim już rebrandingiem marki.
Miejmy nadzieję, iż teraz wszystko pójdzie jak z płatka.
Źródło: Wirtualne Media / Zdjęcie otwierające: Warner Bros. Discovery