Max nie chce być inny. Idzie zakaz współdzielenia kont

Piotr MalinowskiSkomentuj
Max nie chce być inny. Idzie zakaz współdzielenia kont

Osoby korzystające z platformy Max nie będą miały wkrótce łatwego życia. Podczas prezentacji najnowszych wyników finansowych ogłoszono plan walki ze zjawiskiem współdzielenia kont. Subskrybenci opłacający jeden abonament, ale mieszkający w innych gospodarstwach domowych, mają zostać zmuszeni do ponoszenia dodatkowej opłaty lub podjęcia decyzji o przejściu na własne konto. Kiedy możemy spodziewać się drastycznych zmian?

Max także idzie na wojnę ze współdzieleniem kont

Dopiero co dowiedzieliśmy się, że Netflix planuje pozbyć się ze swojej biblioteki niemalże wszystkich interaktywnych produkcji – ostanie się wyłącznie kilka najpopularniejszych. Prime Video natomiast otrzymał funkcję, która z pewnością zostałaby ciepło przyjęta przez konsumentów innych streamingów. Mowa oczywiście o generowaniu podsumowań całych seriali oraz ich fragmentów.

Prezentacja najnowszych wyników finansowych przez Warner Bros. Discovery obfitowała w mnóstwo przechwałek i informacji o rekordach oglądalności. Spory wpływ na liczbę aktywnych subskrybentów Max (ponad 110 milionów) miały letnie igrzyska olimpijskie dostępne za pośrednictwem serwisu. Uwadze nie umknęło zauważalne zwiększenie przychodów, lecz to dla korporacji zdecydowanie za mało. Zapowiedziano już redukcję wydatków i chęć pozyskania dodatkowych środków bezpośrednio od użytkowników.

David Zaslav, szef rozrywkowego molocha, bez ogródek ogłosił plan polegający na wprowadzeniu zakazu współdzielenia kont. Pierwszy etap ma rozpocząć się w 2024 roku, lecz najbliższe zmiany mają być dosyć delikatne. Przełom nastąpi natomiast w 2025 i 2026 roku, kiedy to konsumenci niezamieszkujący tego samego gospodarstwa domowego zostaną poproszeni o dopłatę do standardowego rachunku lub założenie własnego profilu.

Na jaki system zdecyduje się Warner Bros. Discovery?

Najprawdopodobniej doczekamy się więc standardowego systemu dodatkowych członków, jak to niedawno zrobił Disney+ czy jeszcze wcześniej Netflix. Polityka zdaje się sprawdzać doskonale, dlatego też pozostałe platformy streamingowe coraz częściej biorą przykład. Obecnie jednak nie znamy zbyt wielu szczegółów – pozostaje mieć jednak nadzieję, że nadchodzące zmiany nie okażą się przesadnie kosztowne.

Nie zdradzono też detali jeśli chodzi o ewentualną obecność limitów urządzeń czy weryfikacji lokalizacji. Trudno też powiedzieć czy nowe podejście od razu trafi na wszystkie rynki – może Polacy znów unikną skutków kontrowersyjnych decyzji podejmowanych przez ogromne korporacje?

Sporo osób coraz głośniej krytykuje platformy streamingowe za nie do końca prokonsumencką politykę. Zarzuty dotyczą nie tylko współdzielenia kont, ale i obecności wielu reklam czy regularności sporych podwyżek.

Źródło: Warner Bros. Discovery, Twitter (X) (@iKenny_J) / Zdjęcie otwierające: Warner Bros. Discovery

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.