Wszystko wskazuje na to, że platforma Max doczeka się kolejnych podwyżek. Kontrowersyjne plany ogłoszone zostały właśnie przed przedstawicieli Warner Bros. Discovery – chcą oni obniżyć ponoszone koszty i przy okazji zwiększyć zyski. Taka decyzja spotkała się z krytyką użytkowników, ponieważ serwis jeszcze nie wszędzie przeszedł rebranding. Część osób wciąż nie ma więc do niego dostępu, a już musi wysłuchiwać o tym, iż wkrótce dostęp przestanie być przystępny cenowo
Max będzie droższy, choć nadal nie znamy polskiej ceny
Zaledwie kilka dni temu dowiedzieliśmy się o dokładnej dacie debiutu Max na terenie Polski – moment ten nastąpi już 11 czerwca. Za nieco ponad miesiąc aktywni subskrybenci HBO Max ujrzą ogromne zmiany, zarówno jeśli chodzi o interfejs, jak i oferowaną zawartość. Otrzymają oni też opcję wyboru pakietu zawierającego reklamy, lecz cennik nadal nie jest znany. Nie przeszkadza to jednak właścicielom platformy w snuciu niepokojących marzeń.
- Sprawdź również: GTA 6 na nowych materiałach. Gracze żądają pokazu rozgrywki
David Zaslav, dyrektor generalny Warner Bros. Discovery, chce za wszelką cenę obniżyć ponoszone przez firmę koszty i zarobić więcej pieniędzy. Cel ten ma zostać zrealizowany poprzez podwyżkę abonamentu Max oraz przeprowadzenie kolejnej fali zwolnień. Mówi się o oszczędnościach rzędu setek milionów dolarów – te pochodzić będą głównie z działu streamingu, oberwie się marketingowcom i osobom odpowiedzialnym za rozwój technologii. Nie padły niestety jakiekolwiek szczegóły.
Warto wspomnieć, że mieszkańcy Stanów Zjednoczonych muszą obecnie płacić 16 dolarów za dostęp do Max – trudno wyobrazić sobie podwyżkę. Tak jak pisałem na wstępie, nadal nie znamy lokalnego cennika. Sporo osób spodziewa się, że będzie drożej niż w przypadku HBO Max, choć wciąż mówimy wyłącznie o spekulacjach. Może koncern wszystkich zaskoczy i przygotuje bardzo atrakcyjną ofertę? Istnieje też szansa, iż podwyżki zostały już wpisane w europejski debiut usługi i po prostu na start uświadczymy wyższego progu wejścia?
Nie zabraknie nowych produkcji należących do lubianych franczyz
Warner Bros. Discovery chce obecnie skoncentrować się na długoterminowym rozwoju całej działalności. Konsumenci mogą spodziewać się inwestowania we franczyzy mające największą szansę na wygenerowanie zadowalającego zysku. W grę wchodzi m.in. Harry Potter, Gra o Tron czy nawet Władca Pierścieni. Szczegóły ujawnione zostaną wkrótce, należy więc uzbroić się w odpowiednią dawkę cierpliwości.
Tymczasem dyrektor generalny (David Zaslav) zarobił w 2023 roku aż 49,7 miliona dolarów – tam oszczędności najwyraźniej nie trzeba szukać i trzeba doić przeciętnych konsumentów. Nie jestem taką polityką zupełnie zdziwiony.
- Przeczytaj również: Google kpi z Polaków? Ceny jak z paragonów grozy (opinia)
Czekacie na polski debiut Max? Jeśli tak, to czego najbardziej spodziewacie się po tej platformie? No i najważniejsze – czy planujecie przetestować tańszy plan zawierający reklamy?
Źródło: Bloomberg / Zdjęcie otwierające: Warner Bros. Discovery