Netflix nie jest tani. Za dostęp do treści w 4K i HDR trzeba na nim płacić 60 złotych miesięcznie. Nie brakuje jednak użytkowników, którzy decydują się korzystać z tańszych planów subskrypcji, ograniczających jakość wideo do 1080p lub 720p. Ba, tam gdzie dostępny jest plan z reklamami, cieszy się on bardzo dużą popularnością. Teraz wygląda na to, że Netflix rozważa dotarcie do tych użytkowników, którzy byliby gotowi oglądać na platformie jeszcze więcej reklam, w zamian za darmowy dostęp do jej treści.
Darmowa wersja Netflixa w drodze
Jak donosi Bloomberg, Netflix rozważa wprowadzenie do swojej oferty kolejnego planu z reklamami, tym razem darmowego. Netflix już wcześniej z takim planem eksperymentował, na przykład w Kenii, natomiast teraz podobno rozważa on wprowadzenie go na znacznie większe rynki, chociażby w Azji i w Europie.
Bloomberg twierdzi, że przykładowe kraje, w których Netflix mógłby wprowadzić darmowy plan, to Japonia i Niemcy. Ma on z kolei ominąć chociażby Stany Zjednoczone, a przynajmniej na razie. Ma to sens, zwłaszcza że w krajach takich jak Stany Zjednoczone i Kanada Netflix ma mnóstwo subskrybentów i nowym planem nie byłby w stanie zyskać zbyt wielu.
Darmowy plan brzmi natomiast jak idealna opcja dla biedniejszych rynków, gdzie po prostu niezbyt mało mieszkańców stać na opłacanie comiesięcznej subskrypcji w zamian za dostęp do bazy filmów i seriali.
Pomysł daleki od realizacji?
Co ważne, nawet jeśli Netflix miałby wprowadzić do oferty darmowy plan z reklamami, to nie nastąpi to prędko. Bloomberg podkreśla, ze póki co jest on tematem wewnętrznych rozważań w firmie.
Oczywiście, z perspektywy większości użytkowników najważniejsze jest to, aby reklamy nie były wyświetlane w ramach pozostałych planów subskrypcji na Netflix. Podejrzewam bowiem, że jeśli opłacasz dostęp do tej platformy, tak jak ja, to nie po to, aby oglądać w nim reklamy. Reklamy to bowiem domena klasycznej telewizji, a to właśnie ich brak, wraz z dostępem do wybranych treści na życzenie, sprawiają, że platformy VOD mają nad klasyczną telewizją przewagę.
Osobiście nie zdziwię się, jeśli prędzej czy później Netflix faktycznie wprowadzi darmowy plan z reklamami. W ostatnim czasie ten mocno eksperymentuje bowiem w sprawie swojej oferty i szerzej pojętej działalności. Netflix to już bowiem nie tylko platforma z filmami i serialami, ale też z grami. Ba, Netflix zajmuje się nawet produkcją gier.
Źródło: Bloomberg, fot. tyt. Canva