Netflix planuje po raz kolejny podnieść ceny swoich planów abonamentowych. Realizacji tego scenariusza spodziewają się poważani analitycy. Nie mają oni wątpliwości co do tego, że platforma będzie chciała zwiększyć w tym roku swoje przychody o co najmniej kilkanaście procent. Odbije się to rzecz jasna na przeciętnych konsumentach, którzy zmuszeni zostaną do wyciągnięcia z portfeli kilku banknotów więcej. To jednak nie wszystko, co streamingowy gigant ma w planach.
Netflix testuje wytrzymałość swoich klientów
Nie da się ukryć, iż Netflix ostatnio irytuje własnych subskrybentów. Ubiegły rok przyniósł bowiem szereg nie do końca miłych niespodzianek w postaci podwyżek, zakazu współdzielenia kont czy implementacji reklam. Platforma wciąż jednak zarabia krocie i zgarnia kolejnych aktywnych użytkowników. Nic więc nie stoi na przeszkodzie, by podjęto kolejne kontrowersyjne decyzje mogące przyczynić się do wzrostu ogólnych przychodów firmy, prawda?
- Sprawdź również: Sony żegna hasła. Do konta PlayStation zalogujesz się inaczej
Badacze z firmy analitycznej UBS Securities opublikowali właśnie interesujący komunikat. Jasno dali oni do zrozumienia, że Netflix najprawdopodobniej wprowadzi w tym roku podwyżki opłat. Głównym powodem podjęcia takiej decyzji ma być chęć zwiększenia całkowitego wzrostu rocznych przychodów do 15 procent. Pomóc ma w tym rzecz jasna rozwój pakietu zawierającego reklamy oraz napływ nowych subskrybentów. Trzeba przyznać, iż firma ma spore ambicje – czy uda się je spełnić?
Niepokojącym znakiem są również słowa jednego z przedstawicieli koncernu, który niedawno skomentował wyniki finansowe za czwarty kwartał 2023 roku. Poinformował on wtedy, że Netflix nie decydował się ostatnio na znaczące podwyżki cen, zwłaszcza podczas akcji związanej z blokadą współdzielenia kont. Ten etap postrzegano bowiem jako formę zastępczą dla tradycyjnych podwyżek. Greg Peters bez ogródek zapowiedział „powrót do standardowego podejścia do podwyżek cen” i pochwalił się, iż zmiany cennika na terenie Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Francji przebiegły lepiej niż przewidywano.
Czy ceny wzrosną również w Polsce?
Teraz ma rozpocząć się proces monitorowania poszczególnych krajów i oceniania czy nadszedł odpowiedni moment na poproszenie subskrybentów o zapłacenie nieco więcej. Oczywiście wszystko, by móc „inwestować w więcej świetnych filmów, seriali i gier”. Tak naprawdę możemy mieć pewność, że Netflix zdecyduje się w tym roku na podniesienie cen na terenie wybranych rynków. Przygotować muszą się Polacy – już dawno przecież nie mieliśmy do czynienia z jakimikolwiek poprawkami jeśli chodzi o ten aspekt.
Chyba nie muszę dodawać, iż akcje firmy Netflix skoczyły po powyższych słowach jednego z członków zarządu. Platforma ma przy okazji nieco więcej swobody niż konkurencja. Mówimy przecież o najpopularniejszym streamingu na świecie, którego pozycja nie zmienia się od wielu lat. Trudno spodziewać się, że większość osób przejdzie do innych serwisów tylko z powodu podniesienia ceny o np. jednego dolara.
- Przeczytaj także: mObywatel wystarczy, by podpisać umowę z Play. Na to czekaliście
Na razie nie znamy jakichkolwiek szczegółów, ale warto trzymać rękę na pulsie. Netflix przymierza się do ogłoszenia podwyżek i może podjąć taką decyzję stosunkowo niedługo. Niedawno mieliśmy bowiem do czynienia z debiutem kilku niezwykle popularnych i dobrze ocenianych produkcji. Streaming może więc poprosić konsumentów o wyższą opłatę, by móc tworzyć jeszcze lepsze treści.
Źródło: Variety / Zdjęcie otwierające: unsplash.com (@ventiviews)