Transmisje na żywo trafią na Netflixa
Trudno ostatnio odnaleźć pozytywne informacje na temat Netflixa. Spadek użytkowników, cięcia w dziale animacji, anulowanie lubianych seriali, coraz uboższa oferta programowa – te wszystkie aspekty sprawiają, że coraz rzadziej się mówi o tej platformie jako prawdziwym gigancie i molochu. Nie wszystkim podoba się też inwestycja w gry mobilne zamiast skupianiu się na treściach oryginalnych wysokiej jakości. To jednak jeszcze nie koniec intrygujących wieści.
Redakcja portalu Deadline poinformowała, że Netflix rozważa wprowadzenie transmisji na żywo do swojej usługi. Platforma potwierdziła te doniesienia i przekazała, iż „funkcja jest na wczesnym etapie rozwoju i planuje wprowadzić ją dla swoich programów bez scenariusza i stand-upów”. Część produkcji może stać się więc jeszcze bardziej angażujących dla widza. Mowa tu chociażby o konkursie tanecznym Dance 100, którego premiera odbędzie się już wkrótce.
Od razu pojawiły się inne propozycje wykorzystania nowego formatu. Ciekawym rozwiązaniem byłoby przywrócenie cyfrowego festiwalu Netflix Is A Joke, w którym swego czasu udział brało kilkuset lubianych stand-uperów. Kilka występów jest dostępnych w bibliotece, a debiut kolejnych został już zapowiedziany. Jeśli faktycznie planowana jest inwestycja w transmisje na żywo, to tego typu treści z pewnością świetnie by się oglądało.
Transmisje na żywo musiałyby być dostosowane do np. amerykańskiego czasu, co wykluczałoby udział większości np. europejskich klientów. Oczywiście rozwiązaniem jest tu stworzenie lokalnych wersji poszczególnych produkcji, lecz mówimy tu o ogromnych kosztach. Trudno mi sobie wyobrazić, by Netflix zaryzykowałby kolejne straty – szczególnie teraz, kiedy platformie nie wiedzie się najlepiej. Czas pokaże.
Nie podano jakichkolwiek ram czasowych jeśli chodzi o wprowadzenie streamingowych formatów. Funkcja jest dopiero na wstępnym etapie opracowywania projektu, więc użytkownicy zapewne jeszcze trochę na dostęp do niej poczekają. Przy okazji warto przypomnieć, że jeszcze w tym roku Netflix planuje wprowadzić specjalny plan abonamentowy z reklamami oraz opłaty za współdzielenie konta. Trzeba przyznać, iż firma jest ostatnio liderem jeśli chodzi o podejmowanie kontrowersyjnych decyzji.
Źródło: Deadline