Netflix z reklamami już za kilka miesięcy? To bardzo prawdopodobne
Netflix nie radzi sobie ostatnio najlepiej. Wystarczy przywołać tutaj najnowsze wyniki finansowe i rekordowe spadki aktywnych użytkowników. Doczekaliśmy się także anulowania lubianych przez widzów seriali i cięć w dziale animacji. Dodatkowo w majowej rozpisce próżno szukać ciekawych treści na licencji, które przecież są niezwykle oczekiwane. Nie wspominamy tu już o średniej jakości oryginalnych produkcji. Jest jednak jeszcze na to wszystko ratunek.
Pod koniec kwietnia informowaliśmy Was, że Netflix planuje wprowadzić specjalny pakiet subskrypcji, który byłby tańszy, ale… oferowałby reklamy. Podane wtedy wieści były jednak bardzo ogólne. Właśnie doczekaliśmy się kolejnych doniesień, tym razem od redakcji The New York Times. Streamingowy gigant miał przekazać swoim pracownikom o implementacji nowego planu abonamentowego jeszcze w 2022 roku, a konkretnie – na przestrzeni czwartego kwartału.
Zapewne sporo osób teraz wzruszy ramionami i stwierdzi, że „w Polsce pewnie będziemy musieli poczekać na to kilka lat”. Cóż – niekoniecznie. Netflix najwyraźniej bardzo się spieszy, gdyż sam Reed Hastings stwierdził niedawno, iż firma nie będzie musiała testować reklam na kilku małych rynkach jak to ma w zwyczaju z nowymi funkcjami. Prezes spółki jest pewny co do działania tego typu rozwiązań. Spoty reklamowe pojawią się więc najprawdopodobniej wszędzie w jednym momencie.
Netflix na ten moment nie skomentował doniesień redakcji The New York Times – wyłącznie stwierdził, że plany bez reklam będą nadal dostępne dla tych, którzy wolą oglądać Netflixa bez nich. Chyba jasne więc stało się, iż doczekamy się po prostu kolejnego pakietu do wyboru, tuż obok trzech już istniejących. Nie można być jednak niczego pewnym aż do momentu oficjalnego ogłoszenia zmian. Warto więc uzbroić się w cierpliwość – ale raczej zbyt długo nie będziemy musieli czekać na przekazanie dalszych wieści. Warto przy okazji powiedzieć, że równocześnie z reklamami ma pojawić się opcja opłaty za współdzielenie konta. Wtedy użytkownicy będą mogli po prostu stworzyć subkonta maksymalnie dwóm znajomym niezamieszkującym tego samego gospodarstwa domowego.
Przypomnijmy jak Reed Hastings – CEO Netflixa – wypowiedział się niedawno na temat wprowadzenia planu z reklamami:
Ci, którzy śledzą działania Netflixa, wiedzą, że sprzeciwiam się złożoności kwestii związanych z reklamami i jestem wielkim miłośnikiem prostoty subskrypcji. Ale tak samo bardzo jak kocham tę prostotę, pragnę umożliwić konsumentom wybór. Niektórzy widzowie chcieliby płacić mniej, a ich tolerancja na reklamy jest wysoka. Spełnienie ich oczekiwań ma sens.
Źródło: TechCrunch, The New York Times / Foto. Netflix