Nie uwierzycie, ale wojsko USA właśnie zaprzestało korzystania z… dyskietek

Piotr MalinowskiSkomentuj
Nie uwierzycie, ale wojsko USA właśnie zaprzestało korzystania z… dyskietek
Powodem dlaczego wojsko USA do tej pory używało dyskietek jako nośników danych było… bezpieczeństwo. W 2014 roku dowiedzieliśmy się, że 8-calowe nośniki wykorzystywane są na przestarzałym komputerze z lat 70 po to, by prezydent USA mógł bez żadnych zakłóceń wysłać rozkaz wystrzelenia broni jądrowej. Jak stwierdził ppłk Jason Rossi – „nie można włamać się do czegoś, co nie ma adresu IP”. Trudno nie przyznać mu racji.

Przyszedł jednak czas na poważne zmiany. Departament Obrony Stanów Zjednoczonych od 2017 roku pracował nad restrukturyzacją systemu i unowocześnieniem sposobu wysyłania komunikatów nuklearnych. Dyskietki odejdą więc w zapomnienie – przyszedł bowiem czas na coś „zupełnie nowego”.

Przestarzałe nośniki zostały zastąpione przez… „wysoce bezpieczne półprzewodnikowe rozwiązanie wykorzystujące pamięć masową”. Rozwiązanie jest już sprawdzone, bowiem od lat stosuje się je w Strategicznym Zautomatyzowanym Systemie Dowodzenia i Kontroli (SACCS). Technologia stworzona została na długo przed wynalezieniem internetu, więc ponownie sprawdza się wyżej przytoczone powiedzonko ppłk Jasona.

Jako „zwykli ludzie” raczej nigdy nie poznamy szczegółów restrukturyzacji systemu powiadamiania nuklearnego. Tego typu wiedza jest raczej zastrzeżona dla nielicznej grupy zaufanych osób. Amerykański rząd musi mieć przecież pewność, że żaden przeciwnik nie będzie w stanie przejąć kontroli nad podobną technologią. Skutki rozkazu wystrzelenia broni jądrowej przez hakerów mogłyby być – łagodnie mówiąc – opłakane.

Źródło: Engadget

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.