Okazuje się, że już wkrótce każdy pies otrzyma swój własny numer identyfikacyjny. PESEL przeznaczony będzie dla wszystkich czworonogów, co znacząco zwiększy ich bezpieczeństwo. Zadowolenia nie ukryją też zapewne właściciele zwierząt zyskujący dodatkową warstwę ochrony w przypadku ucieczki czy kradzieży pupila. Wprowadzenie zmian zajmie jeszcze trochę czasu, warto więc wcześniej poszerzyć wiedzę na ich temat.
PESEL dla psów – czy to ma sens?
Każdy z nas posiada unikalny numer PESEL pozwalający na sprawną identyfikację oraz przyspieszenie wielu procesów. Rozwiązanie od lat sprawdza się naprawdę nieźle, więc nic dziwnego, że rozpoczęto dyskusje nad rozszerzeniem jego funkcjonalności. Podobny identyfikator mógłby przecież objąć swoim zasięgiem inne gatunki zwierząt nieodstępujące ludzi nawet o krok.
- Sprawdź również: iOS 17.5 z poważnym błędem. Strach zaglądać do galerii zdjęć
Pierwszy raz o takim pomyśle usłyszeliśmy w 2022 roku, kiedy to posłowie Prawa i Sprawiedliwości (PiS) informowali o planach wprowadzenia ustawy o obowiązku chipowania psów przez lekarzy weterynarii. Temat jednak ucichł i od dłuższego czasu nie ruszono sprawy do przodu. Na początku bieżącego roku doszło do analizy inicjatywy społecznej dotyczącej stworzenia centralnej ewidencji wszystkich zwierząt domowych.
Kwestię nagłośnili wtedy przedstawiciele Parlamentarnego Zespołu ds. Praw Zwierząt i wygląda na to, że całość nie umarła w zarodku. Lewica przeprowadziła właśnie swoją konwencję programową w związku ze zbliżającymi się wyborami do europarlamentu, gdzie poruszyła opisywane przez nas zagadnienie. Robert Biedroń chce, by w życie wszedł jednolity system znakowania wszystkich zwierząt, roboczo występujący pod nazwą PiESEL.
Cel rozwiązania jest prosty i klarowny
Implementacja takiego wymogu miałaby przyczynić się do redukcji zjawiska bezdomności wśród zwierząt – to główny cel numeru PESEL dla psów i innych czworonogów. Bezpańskich pupili byłoby na ulicach znacznie mniej, co przy okazji zmniejszyłoby koszty ponoszone przez wiele samorządów. Okej, ale co zawierałby w sobie taki identyfikacyjny ciąg znaków?
Chodzi oczywiście o podstawowe dane zwierzęcia, ale nie tylko. Mowa również o przebytych szczepieniach czy kraju pochodzenia – coś na wzór PiESEL-u obowiązuje przecież w kilku innych krajach członkowskich Unii Europejskiej. Dlatego też wprowadzenie rozwiązania do Polski wydaje się być całkowicie naturalnym posunięciem.
- Przeczytaj również: Blue Origin z udaną misją załogową. Rywal SpaceX powraca
Kiedy możemy spodziewać się zmian? Trudno powiedzieć – nie padły żadne konkrety, więc należy cierpliwie czekać. Za pośrednictwem sekcji komentarzy koniecznie dajcie znać co sądzicie na temat planowanej nowości!
Źródło: Business Insider, Twitter (X) / Zdjęcie otwierające: unsplash.com (@porkbellysteve)