Do tego Molyneux ogłosił przed niespełna tygodniem, że zespół jego studia 22cans zostanie zmniejszony by rozpocząć pracę nad kolejnym projektem. Wyznał także, że część darczyńców może nie otrzymać obiecanych nagród, a kilka z wyznaczonych celów nie zostanie zrealizowana. Czy można się dziwić, że ludziom się to nie spodobało?
W związku z ogromną liczą uzasadnionych przecież pretensji Peter Molyneux postanowił odciąć się od mediów i dziennikarzy. „Jedyną opcją dla mnie jest wycofać się.” stwierdził. „“Kocham pracować nad grami, to jest moje życie. Jestem bardzo dumny z bycia częścią branży gier ale rozumiem, że ludzie mają dość słuchania mojego głosu i moich obietnic. Więc postanowiłem, że całkowicie przestanę udzielać wywiadów i rozmawiać o grach.”
Cóż, może to i dobrze? Bo chyba lepiej jest nic nie mówić niż składać obietnice bez pokrycia.
Źródło: theguardian.com