Okazuje się bowiem, że najchętniej udostępniana wersja na torentach zarażona była złośliwym kodem, który zagnieżdżał się w systemie i wraz z jego startem rozpoczynał pracę na rzecz hakerów.
Cyberprzestępcy wydobywali w ten sposób Bitcoiny, korzystając z mocy obliczeniowej nieświadomych piratów. Aplikacja o nazwie winlogin.exe uruchamiała się wraz ze startem systemu. Jej wykrycie było o tyle trudne, że w Windowsie domyślnie pracuje podobny proces – winlogon.exe, jednak nie pożera on niemal 25% mocy obliczeniowej procesora.
Trzeba przyznać, że hakerzy odpowiedzialni za ten przekręt byli pomysłowi. Dopuścili się nielegalnej czynności, ale przecież osoby pobierające nielegalne wersje również nie działali zgodnie z prawem. Jest to zatem nauczka dla mniej uczciwych graczy.
Źródło: SlashGear