Tak głos Google Maps Jarosław Juszkiewicz radzi sobie z telemarketingiem
Sam miałem kilka tego typu połączeń mimo wyrażenia braku zainteresowania ofertą, więc rozumiem chęć zrobienia żartu przez Juszkiewicza. Chodzi o kampanię telemarketingową z umawianiem rozmów z doradcami akcji „Czysty Powiat”, którzy według swoich zapewnień rzekomo pomagają skorzystać ze świadczenia. Można uzyskać nawet 50 proc. dofinansowania na instalacje fotowoltaiczną, co jest zdecydowanie pozytywne… gdyby było prawdziwe. Powinniśmy odchodzić od energetyki opartej na węglu, a programy dofinansowań są dobrą okazją na minimalizację kosztów.
Zobacz również: Paweł Jumper 2021. Nowe podejście do polskiego klasyka YouTube [wideo]
Jednak mimo wyrażenia zwykłego niezainteresowania akcją lub technicznej niemożliwości wzięcia w niej udziału (np. z racji mieszkania w bloku) i tak możemy doświadczyć powtarzających się telefonów, co już powinno zapalać czerwoną lampkę w głowie, to nie oferty przedłużenia abonamentu na telefon. Zapewne oficjalne przedsięwzięcie nie cechowało by się taką powtarzalnością przy odmowie z tego czy innego powodu. Akcja mimo na pozór profesjonalnego przygotowania zdaje się być scamem mającym na celu wyłudzenie danych i pieniędzy, które miałyby być naszym wkładem w instalację. Wiele samorządów ostrzega przed nią na swoich stronach.
Jedno z takich połączeń postanowił nagrać Juszkiewicz. Warto zaznaczyć, że podczas odbioru telefonu, nie rozmawiamy dosłownie żywym człowiekiem. A przynajmniej nie do końca. Tego typu metoda polega na odtwarzaniu kwestii wcześniej nagranych przez lektora (czy raczej wybranego z zespołu telemarketera). Mają formę krótkich wypowiedzi uruchamianych kontekstowo zgodnie z przebiegiem rozmowy. Proces teoretycznie może przechodzić automatycznie, ale zazwyczaj po drugiej stronie siedzi człowiek słuchający naszych wypowiedzi i aktywujący dane przygotowane wcześniej nagrania. Oczywiście ich pula jest wyczerpana, nie można przewidzieć wszystkich możliwych scenariuszy rozmowy, więc często można trafić na nie do końca logiczną konwersację.
Ciąg zer i jedynek w komputerze głównym warunkiem do wzięcia udziału w akcji „Czysty Powiat”?
Wiedząc o tym fakcie, Juszkiewicz odgrywał postać… głosu z Google Maps. Używał charakterystycznej dla swoich nagrań z Google specyfiki mowy i odpowiadał w taki sposób, jakby faktycznie był cyfrowym asystentem mieszkającym w pamięci RAM urządzenia, a nie realnym człowiekiem. Cały materiał wyszedł naprawdę komicznie i jestem pełen podziwu, że „głos Google Maps” rozluźnił się dopiero na sam koniec, a nie wybuchnął śmiechem jeszcze w środku rozmowy. A czy wy macie jeszcze jakieś inne metody na niekonwencjonalne doprowadzenie do tego, że telemarketerzy (niekoniecznie ci związani ze scamem, a z normalnych firm i akcji) po drugiej stronie telefonu dadzą za wygraną?
Zobacz również: Po niedoborach GPU, chipów i PS5 czas na… kartony. Nie będzie w czym wysłać towaru?
Źródło: Jarosław Juszkiewicz @ YouTube / własne / Foto tytułowe: Pixabay