Wracając pamięcią do lat 90-tych, chcąc obejrzeć w zaciszu domowym film w gwiazdorskiej obsadzie, byliśmy zmuszeni podporządkować się ramówce telewizyjnej. Alternatywnie można było udać się do wypożyczalni wideo – na półkach w tym okresie królowały kasety VHS (oj, pamiętam to bardzo dobrze). Oczywiście w tym konkretnym przypadku należało dysponować dodatkowym sprzętem – magnetowidem, za pomocą którego odtwarzane były kasety. Z biegiem lat, kolejnym fizycznym nośnikiem filmów stały się płyty DVD, a potem – płyty Blu-ray. Obecnie rolę wypożyczalni pełnią platformy VOD, działające w oparciu o dwa modele biznesowe: subskrypcyjny lub tzw. jednorazowy (wypożyczenie, zakup), a cały mechanizm dystrybucji treści odbywa się za pośrednictwem internetu.
Wymogi techniczne
Chcąc korzystać z VOD musi zostać spełnionych kilka warunków technicznych.
Po pierwsze: dostęp do internetu (na marginesie, im lepsze/szybsze łącze, tym lepiej). W przypadku materiałów UHD rekomendowana np. przez Netflix szybkość łącza to 25 Mb/s.
Po drugie: telewizor Smart TV, na którym znajdziemy lub doinstalujemy konkretne aplikacje VOD. Obecnie w Polsce, według danych TCL, 80% sprzedawanych odbiorników to egzemplarze Smart TV. Z kolei Samsung podaje, że w pierwszym kwartale 2020 r. udało mu się sprzedać ćwierć miliona telewizorów, z czego 95% stanowiły modele Smart TV.
Po trzecie: założone konto w wybranym serwisie, a w przypadku płatnej platformy – wykupiona subskrypcja.
Należy również pamiętać, że niektóre modele TV mogą nie wspierać konkretnych platform, gdyż np. posiadają starszą wersję oprogramowania, a co za tym idzie – nie spełniają wymagań technicznych aplikacji.
W przypadku starszych telewizorów oraz odbiorników niedysponujących konkretnymi apkami, zamiast wymieniać TV zawsze możemy zakupić przystawkę smart TV (np. Mi Box, Nivida Shield, Google Chromecast), która umożliwi dostęp do wybranych aplikacji VOD.
Netflix – król VOD
Bez wątpienia najbardziej popularnym serwisem w naszym kraju jest Netflix. Według analiz firmy Comparitech, w 2020 r. liczba jego subskrypcji w Polsce ma osiągnąć około 1 mln. Dla porównania, z danych opublikowanych w prospekcie emisyjnym Canal+ wynika, że na koniec 2019 r. w kategorii sVOD (Subscription Video on Demand) HBO GO miało około 250 tys. subskrypcji.
Zdaję sobie sprawę, że duża część użytkowników korzysta z VOD przy użyciu: smartfona, tabletu czy laptopa. Jednak według danych IR Center, najczęściej wybieranym urządzeniem do konsumpcji wideo jest telewizor (7 na 10 użytkowników codziennie ogląda wideo na swoim TV). Postanowiłem zatem przygotować materiał w oparciu o aplikacje dostępne w odbiornikach, gdyż to właśnie przy ich użyciu najczęściej oglądamy nasze ulubione treści.
Przez ostatnie lata nie pamiętam odbiornika, który nie dysponowałby apką oraz dedykowanym klawiszem Netflix na pilocie. W modelach przeze mnie testowanych nigdy nie natrafiłem na poważne problemy związane z funkcjonowaniem tej usługi. Natomiast w przypadku niektórych egzemplarzy obsługujących Dolby Atmos pojawiał się brak kompatybilności apki z tym formatem (brak jego obsługi), np. TCL EP 68.
W wybranych telewizorach Sony oraz Panasonic zostały zaimplementowane specjalne skalibrowane tryby obrazu przeznaczone tylko dla Netflix. W filmowej ofercie amerykańskiego giganta znajdziemy nie tylko autorskie produkcje m.in. House of Cards, Stranger Things, Narcos, Dom z Papieru, ale również inne produkcje. Koszt subskrypcji jest uzależniony od rodzaju pakietu i waha się między 34 zł a 52 zł. Najdroższy wariant zawiera dostęp do materiałów UHD HDR/Dolby Vision, Dolby Atmos.
HBO GO – bogate treści, kiepska aplikacja
HBO GO w mojej ocenie jest jedną z najsłabiej działających aplikacji w telewizorach. Problemy pojawiały się zarówno w odbiornikach z Tizen (Samsung), jak i Android TV (Sony, Philips). W przypadku np. zmiany ustawień obrazu lub dźwięku podczas odtwarzania filmu, apka wraca do tzw. menu. Jesteśmy zmuszeni ponownie wybrać film, aby móc kontynuować seans. Telewizory Panasonic funkcjonują w oparciu My Home Screen i w chwili obecnej brak jest w nich aplikacji dla tej platformy. Kolejnym minusem jest brak treści UHD HDR.
Subskrypcja to koszt rzędu 24,90 zł miesięcznie. W bibliotece znajdziemy m.in. produkcje HBO (np. Gra o Tron, Westworld, Rodzina Soprano), filmy, katalog z produkcjami Disney (ważna informacja dla rodziców) oraz całą serię filmów James Bond. Nowi użytkownicy mogą skorzystać z bezpłatnego 7-dniowego okresu próbnego.
Oferta HBO Go dostępna jest też z poziomu przeglądarki internetowej
Apple TV dostępne na telewizorach różnych marek
Aplikacja Apple TV zadebiutowała w telewizorach Samsung w 2019 r. Od tego momentu firma z Cupertino postanowiła swoją usługę udostępniać zewnętrznym firmom. W tym roku aplikacja pojawiła się na wybranych modelach LG Electronics z 2019 r. i 2020 r. Kilka tygodni temu również Sony rozpoczęło wdrożenia Apple TV w swoich telewizorach – według informacji producenta do końca roku aplikacja zostanie wprowadzona w wybranych odbiornikach Sony z 2018 r. i w większości egzemplarzy z 2019 i 2020 r.
Ofertę Appla można podzielić na dwa warianty. Pierwszy to subskrypcyjny Apple TV+ w cenie 25 zł, gdzie otrzymujemy dostęp do tzw. oryginalnych produkcji (na wyłączność Apple). Drugi działa na zasadzie jednorazowego wypożyczenia lub zakupu, analogicznie do sklepu iTunes. W ofercie znajdziemy produkcje w UHD z HDR/ Dolby Vision oraz Dolby Atmos, czyli najlepszą możliwą jakość obecnie dostępną w sieci. Cena wypożyczenia filmu to około 15 zł. Należy mieć na uwadze, że niektóre tytuły nie posiadają lektora (co jest jeszcze akceptowalne), ale również nie mają polskich napisów.
Prime Video stawia na własne produkcje
Prime Video to kolejny serwis, który cieszy się popularnością wśród polskich użytkowników. Platforma jest dostępna w prawie każdym TV, wielu producentów zdecydowało się też umieścić dedykowany klawisz do aplikacji na swoich pilotach (np. Samsung, Xiaomi Mi TV 4S, LG). Usługa ma formę subskrypcyjną w cenie 25,99 zł za miesiąc. Dla nowych użytkowników przewidziano bezpłatny 7-dniowy okres próbny. Najbardziej rozpoznawalną produkcją Prime Video jest The Grand Tour, prowadzony przez trzech znanych dżentelmenów z Top Gear – produkcji BBC. Nie brakuje też docenianych seriali jak The Boys czy The Expanse.
Wypożycz zamiast subskrybować
Jak już wspomniałem, na rynku mamy również VOD działające w oparciu o model tzw. jednorazowego wypożyczenia lub zakupu konkretnej pozycji. Postanowiłem, że w tej kategorii zarekomenduję Wam tylko dwie platformy, z których aktywnie korzystam. Oferują one wybrane produkcje w UHD z HDR. Jedną z nich jest Chili TV, a druga to Rakuten TV, w której oprócz filmów w HDR10 znajdziemy również materiały z HDR10+ (np. Kłamstwo doskonałe – miałem okazję oglądać na Samsung Q90T). I tu pewna uwaga: niektóre TV dysponujące kompatybilnością z HDR10+ mogą nie obsługiwać tego formatu w apce (w zamian będziemy mogli odtworzyć film w HDR10). Dwóch producentów (Philips, Samsung) zdecydowało się w swoich pilotach umieścić dedykowany klawisz uruchamiający aplikację Rakuten TV. Cena wypożyczenia filmu zarówno w jednym, jak i drugim serwisie, w zależności od dostępnej rozdzielczości (HD, FHD, UHD) waha się do 7 zł do 17 zł. Niestety żadna z powyższych platform nie oferuje standardu Dolby Atmos, do dyspozycji mamy dźwięk w 5.1.
Google Play Movie, choć jest firmowane przez giganta, to w mojej ocenie tzw. średniak w segmencie VOD w Polsce. Po pierwsze, duża część produkcji dostępnych na terenie naszego kraju za pośrednictwem tej platformy nie oferuje lektora lub napisów w języku polskim (np. bajka – Sing). Po drugie, brak materiałów z UHD HDR. Po trzecie, wysokie ceny w porównaniu do konkurencji. I tu należy postawić kropkę i dorzucić mały suplement, gdyż w ostatnim czasie, ku mojemu wielkiemu zdziwieniu, do serwisu trafił film Tenet Christopher’a Nolan’a w 4K oraz Scooby Doo! w 4K HDR. Muszę przyznać, że są to pierwsze pozycje w Google Play, które widzę w tej rozdzielczości. Miejmy nadzieję, że jest to tzw. światełko w tunelu (i dlatego też postanowiłem wspomnieć o tej usłudze). Dedykowany przycisk do usługi znajduje się na pilocie Sony, dołączanym m.in. do OLED A8, XH95.
Na polskim rynku są również dostępne inne serwisy streamingowe firmowane przez duże stacje telewizyjne, myślę tu o Ipla (Polsat), Player (TVN) lub TVP VOD. Możemy za ich pośrednictwem oglądać wybrane programy, sport, seriale, dokumenty czy filmy. O analizę dostępnej w tym zakresie oferty pokuszę się jednak przy okazji materiału dotyczącego telewizji linearnej.
Wspomniałem wcześniej o danych zawartych w prospekcie emisyjnym Canal+. Według zawartych tam informacji (dane zebrane przez firmę analityczną Dataxis.) w Polsce w 2019 r. łączna liczba (różne serwisy) subskrypcji VOD wyniosła około 1,65 mln. Jestem pewien, że na dzień dzisiejszy wynik ten jest znacznie wyższy. Zamknięte kina i w ogóle ograniczenia związane z kwarantanną spowodowały z pewnością większy popyt na konsumpcję treści wideo w zaciszu domowym. Zapewne przełoży się to na wzrost liczby użytkowników VOD zarówno w modelu subskrypcyjnym, jak i w tzw. opcji jednorazowego wypożyczenia.