Adobe z generatorem wideo AI. Nie ma łamania praw autorskich

Piotr MalinowskiSkomentuj
Adobe z generatorem wideo AI. Nie ma łamania praw autorskich

Adobe wypuściło właśnie generator wideo opierający się na sztucznej inteligencji. Wyróżnia się on jednak znacząco od konkurencji. Wszystkie wykorzystywane do treningu treści są pozyskane w legalny i licencjonowany sposób. Dzięki temu konsumenci nie będą musieli obawiać się komercyjnego używania stworzonych materiałów. Wygląda więc na to, że korporacja znalazła wyjście z kontrowersyjnej klatki, gdzie łamanie praw autorskich odbywało się na porządku dziennym.

Adobe nie chce już dłużej przebywać w szarej strefie AI

Adobe nieustannie zwiększa liczbę usług wykorzystujących sztuczną inteligencję. Przełomowym momentem była prezentacja Firefly 3, darmowego modelu do tworzenia obrazów. Zaawansowane funkcje trafiły także do popularnego programu Lightroom, podobnie ma się sprawa z kultowym narzędziem Photoshop. Konsumentów przy okazji zirytował koniec wieczystych licencji Elements.

Graficzny moloch ogłosił szerokiej publiczności nowe narzędzie generatywne. Firefly Video Model zasilane jest przez sztuczną inteligencję, która potrafi przekształcić tekstowy prompt w krótki materiał wideo. Tym samym firma poniekąd dogoniła konkurencję w postaci Google, Meta czy OpenAI. Postanowiono jednak wyróżnić się znacząco od tych podmiotów stawiając na legalność materiałów pozyskiwanych do trenowania AI.

Adobe bez wątpienia skusi w ten sposób osoby chcące zarabiać na tego typu treściach. Jeśli producent mówi prawdę, to nie ma mowy o naruszeniu praw autorskich czy nieetycznym postępowaniu. Kwestia ta od dawna wywołuje skrajne emocje wśród społeczności oraz organów regulacyjnych (stąd też wzięła się chęć opracowania rozporządzenia określanego jako AI Act). Nie wszyscy jednak mogą obecnie uzyskać dostęp do Firefly Video Model – obecnie znajduje się ono w fazie beta testów i trafiło do osób, które wcześniej zapisały się na specjalną listę oczekujących.

AI zdziała cuda nawet na już nagranych filmach

Niestety nie zdradzono dokładnego terminu publicznego udostępnienia nowości, zapewne nie stanie się to w 2024 roku. Firma pracuje nad jej rozwojem już od kilkunastu miesięcy, docelowo skorzystają z niego profesjonaliści. Jeśli zaś chodzi o przydatne funkcjonalności, to AI ma pomóc w generowaniu materiału wideo pasującego idealnie do już tradycyjnie nagranym filmem.

Warto zaznaczyć, iż Firefly Video Model będzie docelowo dostępne w programie Premiere Pro i przy rozwoju inteligentnych rozwiązań pomagają karty graficzne NVIDIA, które wspierają zadania wykorzystujące sztuczną inteligencję. Adobe ma bezpośrednio współpracować z tym amerykańskim koncernem, co zresztą nie jest żadnym zaskoczeniem.

Pozostaje mieć nadzieję, że debiut aktualizacji nastąpi jak najszybciej. Zapewne mnóstwo osób zechce wygenerować klip pobierający treść wyłącznie z licencjonowanych materiałów.

Źródło: Adobe / Zdjęcie otwierające: Adobe

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.