Na oficjalnym blogu Google pojawił się wpis, który opisuje najważniejsze cechy systemu. Według niego, skupiono się przede wszystkim na płynności działania i jeszcze lepszej optymalizacji, czyli tym, co jest najważniejsze w sprzętach z niską wydajnością. Zgodnie z obliczeniami producenta, ma to owocować o 30 procent szybszym otwieraniem aplikacji. Przy okazji, praca systemu będzie przyjemniejsza dla oka za sprawą nowych animacji i odświeżonego wyglądu niektórych elementów interfejsu. Znów, jest to wersja Go, więc nie zaimplementowano tutaj wszystkich efektownych rozwiązań z oryginalnej 12, ale na pewno można odnotować duży postęp względem edycji 11 Go.
Inżynierowie Google zadbali też o warstwę systemu, której nie widać na pierwszy rzut oka. Zarządzanie procesami i aplikacjami w tle jest teraz bardziej efektywne, a dzięki trybowi hibernacji, programy będą mogły pozostać gotowe do ponownego użycia bez zajmowania RAM-u i obciążania procesora.
Kontrola nad prywatnością i inne funkcje
Podobnie jak w regularnym Androidzie 12, względem poprzednika ulepszono też zarządzanie funkcjami prywatności. Do tego celu stworzono specjalny panel, w którym użytkownik ma podgląd informacji, które są gromadzone przez wszystkie aplikacje oraz uprawnienia, którymi można dowolnie zarządzać.
Poza tym, Android 12 Go został wyposażony w funkcję bezpośredniego tłumaczenia tekstu wyświetlanego na ekranie i nową aplikację do wyświetlania newsów. Jest też opcja łatwego przełączania się między użytkownikami smartfona, a także tryb gościa.
Jakie smartfony mogą liczyć na update?
Na razie żaden z producentów mających w ofercie urządzenia z Androidem 11 Go nie zdradził, które modele otrzymają aktualizację do 12. Można jednak spodziewać się, że otrzymają je telefony mające swoją premierę w ostatnim czasie, a także te, które zadebiutują w przyszłości.
Z uproszczonej wersji Androida korzystają przede wszystkim Nokia i Motorola. Z popularnych modeli, które pracują pod kontrolą Androida 11 Go, można wymienić na przykład Motorolę Moto E20 i E40, a także Nokie C10, C20 i C30.
Źródło: Google / fot. tyt. Google