Okazuje się, że Google wzięło sobie do serca oskarżenia dotyczące braku wystarczającej dbałości o bezpieczeństwo i prywatność użytkowników. Android 14 wzbogaci się bowiem o możliwość nagrywania poszczególnych aplikacji bez obawy, że nagle wyskoczy powiadomienie z jakiejkolwiek innej usługi. Dzięki temu narzędzie stanie się nie tylko bardziej praktyczne, ale też poufne. Przyjrzyjmy się temu nieco bliżej, gdyż rozwiązanie wygląda naprawdę rozsądnie.
Android 14 ze znaczącymi zmianami dotyczącymi nagrywania ekranu
Wielkimi krokami zbliża się debiut Androida 14, co z pewnością jest dosyć istotne z punktu widzenia wielu użytkowników. Oczywiście nie wszyscy otrzymają opcję skorzystania z dobrodziejstw systemu w jednym momencie – jak wszyscy dobrze wiemy, w tym przypadku sprawa jest nieco bardziej skomplikowana i klienci muszą liczyć na łaskę producentów smartfonów. Niedawno doczekaliśmy się natomiast debiutu „publicznej” pierwszej bety oprogramowania – konsumenci mogą liczyć na znaczne poprawki jeśli chodzi o wydajność, produktywność deweloperów oraz personalizację.
Teraz natomiast dowiedzieliśmy się o kolejnym dodatku mogącym uprzyjemnić korzystanie z mobilnego systemu od Google. Chodzi o opcję nagrywania poszczególnych aplikacji z wyłączeniem powiadomień przychodzących z innych usług. Obecnie narzędzie to prezentuje się bardzo prowizorycznie – pojawia się odliczanie przed rozpoczęciem rejestrowania ekranu, a potem pozostaje modlić się, by ktoś nie napisał do nas wiadomości lub cokolwiek innego. Jedynym rozwiązaniem było rzecz jasna ręczne wyłącznie notyfikacji w smartfonie.
And here’s the resulting partial screen recording. The video doesn’t show the status bar or any notifications I got.
A useful feature to have when you need to screen record something to share with others! pic.twitter.com/mTDri6UOIh
— Mishaal Rahman (@MishaalRahman) May 19, 2023
To jednak nie jest rozwiązanie jakiego oczekują użytkownicy. Koncern w końcu poszedł po rozum do głowy i opracuje możliwość nagrywania ekranu dla poszczególnych aplikacji. Po rozpoczęciu procesu osoba może wybrać rejestrowanie całego ekranu bądź wyłącznie jednej aplikacji. Obecna wersja umożliwia opcję wyboru jednej z trzech ostatnio otworzonych aplikacji – przesunięcie palcem w lewo lub w prawo wyświetla natomiast pokaźniejszą listę. Pełen spis usług pokazuje się po przesunięciu palcem w górę.
Gdy to zrobimy, to rozpocznie się standardowe odliczanie, a potem rejestrowanie obrazu. Co ważne – nie nagrają się powiadomienia oraz jakiekolwiek elementy systemowego interfejsu. To dobre rozwiązanie, lecz oczywiście sprawdzi się tylko w określonych sytuacjach. Jeśli jednak zależy nam na prywatności, to chyba nie ma lepszego sposobu na nagranie ekranu. Będziemy mieć pewność, że nikt nie zobaczy poufnych informacji bądź rzeczy, których po prostu nie chcemy pokazywać szerszej publiczności.
Unikniemy w ten sposób również konieczności nagrywania tego samego po kilka razy, bo akurat ktoś zdecydował się na napisanie do nas. Nie da się więc ukryć, iż mówimy o implementacji naprawdę przyzwoitego narzędzia – choć zapewne nieco poczekamy zanim skorzysta z niego pokaźna grupa konsumentów.
Źródło: Android Police, Twitter / Zdjęcie otwierające: pixabay.com, Google