Obecnie programiści mogą korzystać z wersji Androida P w postaci Developer Preview. Jest to kompilacja, która przez kilka kolejnych miesięcy będzie ewoluować, jednak amerykańska firma zawsze udostępnia ją wcześniej, aby każdy z developerów miał czas na dopasowanie swoich aplikacji i gier do nowych wymagań systemu.
Okazuje się, iż Android P Developer Preview posiada w sobie specjalne ostrzeżenie, które związane jest z uruchamianiem przez użytkownika starszych wersji aplikacji – konkretniej tych, które były pisane pod kątem Androida 4.1 lub starszej wersji. Owszem, wspomniane oprogramowanie, to już w pewnym sensie przeżytek, jednak nie zdziwiłbym się gdyby w Sklepie Play znajdowało się sporo tego typu programów.
Google zaleca programistom, aby wykorzystywali narzędzia oraz API Androida zgodnie z najnowszą wersją. Kiedy Android P zostanie zaprezentowany w drugiej połowie tego roku, osoby tworzące aplikacje do Sklepu Play będą więc musiały wykorzystywać technologie dostępne natywnie w Androidzie Oreo. To może rodzić problemy.
Podobne „wymuszenie” stosuje także Apple. Amerykańska firma z jabłkiem w logo usunęła wsparcie dla wszystkich 32 bitowych aplikacji. Google może więc pójść podobną ścieżką. W przypadku popularnych gier i aplikacji nie macie jednak żadnych powodów do obaw o to, że zostaną one zablokowane.
Gorzej jeśli korzystacie z niszowych rozwiązań w swoich smartfonach.
Źródło: Android Police